151

Latest post of the previous page:

Zdjęcia istnieją, ale nie wiem czy są aktualnie dostępne w Sieci, poniżej jedna z takich fotek:

http://img215.imageshack.us/img215/2289/dueltopless.jpg

"Wilczy Legion" to zbiór opowiadań, ale łączy je osoba głównego bohatera.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

152
To ja może dorzucę swoje trzy grosze odnośnie "Chorągwi...". Książkę czyta się dobrze, pomysł też fajny, tylko zabrakło mi tam jednego elementu. Siły specjalne nie popełniają błędów. Specnaz, czy inne jednostki wydają mi się silnie "mitologizowane". Pewnie to zabieg rozmyślny autora ale jednak zabrakło mi tam trochę "smaczków" w stylu "oni też się mylą". Jedyne co na chwilę obecną pamiętam to pojedynek na noże głównego bohatera z żołnierzem specnazu, który to lekceważy swojego przeciwnika. To chyba tyle w tym temacie. Dodam na koniec, że to tylko moje zdanie i rzecz jasna mogę się mylić, pewne rzeczy mogłem przegapić, inne zapomnieć lub też źle zrozumieć niektóre fragmenty tekstu.

153
Dzięki za opinię, oczywiście, że tego typu książka nie ukazuje prawdziwej rzeczywistości, ukazuje wizję autora ( niekoniecznie taką w którą autor wierzy). A jeśli chodzi o pomyłki, to o ile pamiętam, początek akcji w Nikołajewsku był jedną, wielką pomyłką :) Jeżeli wolisz poważniejsze potraktowanie tematu to właśnie na dniach wyszedł numer specjalny NF z moim opowiadaniem na temat oblężenia Leningradu, wiele autentycznych historii wykorzystałem też w "Wilczym Legionie" ( że tak się zareklamuję ;))
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

154
Długo pisałeś "Demony Leningradu"?
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

155
Nie, jakieś dwa tygodnie - miałem atak natchnienia :) Pisałem dosłownie dniami i nocami. O wiele dłużej trwało szlifowanie tekstu, co prawda opinia moich testerów była tym razem zadziwiająco jednomyślna i pozytywna, ale znalazło się wiele drobiazgów do wygładzenia. Ze dwa miesiące uściślałem też dane jakie mi były potrzebne do opowiadania. Czytałem pamiętniki "blokadników", wywiady z biorącymi udział w walkach, znajomych Rosjan męczyłem o materiały z rosyjskich archiwów itp.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

156
To ja powiem co sądze o "Wilczym Legionie"

Bardzo oryginalny pomysł na zbior opowiadań. Tym bardziej, że fantastyka w II RP to jest coś rzadkiego, niespotykanego.

Koniec stał sie poczatkiem. Koncem zaintrygowałeś mnie bardzo. Czekam na 2 tom. Świetnie zbudowani bohaterowie, bardzo dobrze wykreowałeś klimat całego zbioru. No i przede wszystkim świetne pomysly na watki stricte fantastyczne

A co do minusów, to tu bardziej bede polemizował z Tobą Aadamie o tym co napisałeś w słowniku. Dotyczy to 2 spraw. Po pierwsze to polityka Marszałka po częsci odpowiada za tak fatalne stosunki po miedzy polakami a ukraincami i litwinami(Szczegołowo można sie zapoznać z rozporzadzeniami władz pilusudczyków w reportarzach Józefa Mackiewicza w Wileńskim "Słowie")

Lista zarzutów wzgledem Józefa Piłsudskiego jest długa ale ja nie o tym( Choc spory historyków są bardzo gorace, czego sam byłem świadkiem na udzelni. Ci ktorzy popierali Marszalka szli do seminarium do pilsudczyków, a ci ktorzy byli mu przeciwni szli do profesorów ktorzy byli za RD)

Druga sprawa, to spor o tym dla czego Pilsudski nie poparl Białych(Odsyłam do tekstu profesora Nowaka - o spisku Pilsudskiego z Leninem - jest to tekst dostepny w internecie)

Oddam głos mlodszemu z braci Mackiewiczów

„Historiografia polska stanęła na stanowisku, że ówczesne decyzje Piłsudskiego jedynie słuszne i możebne (pisownia oryginalna), gdyż Kołczak, Denikin i inni przywódcy antybolszewickiej Rosji nie chcieli uznać innej Polski jak tylko w graniach „etnograficznych”. To święta prawda. Ale ta sama historiografia nie bierze pod uwagę, że Lenin i wszyscy przywódcy bolszewiccy nie uznawali w gruncie rzeczy nawet Polski „etnograficznej”... To znaczy nie dla tego , że byli lepszą” czy „gorszą”, „słabszą” czy „silniejszą Rosją”, a dla tego po prostu że z założenia doktryny, z założenia globalnej rewolucji wychodząc, nie mogli dążyć do uznania innej Polski, jak ta którą reprezentował „Komitet Rewolucyjny”

Co prawda nie zgadzam sie z Tobą w ocenie faktów historycznych, ale książke napisałeś wyborną.

Pozdrawiam

[ Dodano: Wto 02 Lut, 2010 ]
To ja powiem co sądze o "Wilczym Legionie"

Bardzo oryginalny pomysł na zbior opowiadań. Tym bardziej, że fantastyka w II RP to jest coś rzadkiego, niespotykanego.

Koniec stał sie poczatkiem. Koncem zaintrygowałeś mnie bardzo. Czekam na 2 tom. Świetnie zbudowani bohaterowie, bardzo dobrze wykreowałeś klimat całego zbioru. No i przede wszystkim świetne pomysly na watki stricte fantastyczne

A co do minusów, to tu bardziej bede polemizował z Tobą Aadamie o tym co napisałeś w słowniku. Dotyczy to 2 spraw. Po pierwsze to polityka Marszałka po częsci odpowiada za tak fatalne stosunki po miedzy polakami a ukraincami i litwinami(Szczegołowo można sie zapoznać z rozporzadzeniami władz pilusudczyków w reportarzach Józefa Mackiewicza w Wileńskim "Słowie")

Lista zarzutów wzgledem Józefa Piłsudskiego jest długa ale ja nie o tym( Choc spory historyków są bardzo gorace, czego sam byłem świadkiem na uczelni. Ci ktorzy popierali Marszalka szli do seminarium do pilsudczyków, a ci ktorzy byli mu przeciwni szli do profesorów ktorzy byli za RD)

Druga sprawa, to spor o tym dla czego Pilsudski nie poparl Białych(Odsyłam do tekstu profesora Nowaka - o spisku Pilsudskiego z Leninem - jest to tekst dostepny w internecie)

Oddam głos mlodszemu z braci Mackiewiczów

„Historiografia polska stanęła na stanowisku, że ówczesne decyzje Piłsudskiego jedynie słuszne i możebne (pisownia oryginalna), gdyż Kołczak, Denikin i inni przywódcy antybolszewickiej Rosji nie chcieli uznać innej Polski jak tylko w graniach „etnograficznych”. To święta prawda. Ale ta sama historiografia nie bierze pod uwagę, że Lenin i wszyscy przywódcy bolszewiccy nie uznawali w gruncie rzeczy nawet Polski „etnograficznej”... To znaczy nie dla tego , że byli lepszą” czy „gorszą”, „słabszą” czy „silniejszą Rosją”, a dla tego po prostu że z założenia doktryny, z założenia globalnej rewolucji wychodząc, nie mogli dążyć do uznania innej Polski, jak ta którą reprezentował „Komitet Rewolucyjny”

Co prawda nie zgadzam sie z Tobą w ocenie faktów historycznych, ale książke napisałeś wyborną.

Pozdrawiam
Dla Towarzysza Jaruzelskiego śmierć w nagrode za patryiotyzm sowiecki

157
Seba pisze:To ja powiem co sądze o "Wilczym Legionie"
Dzięki za opinię :)
Seba pisze:Po pierwsze to polityka Marszałka po częsci odpowiada za tak fatalne stosunki po miedzy polakami a ukraincami i litwinami(Szczegołowo można sie zapoznać z rozporzadzeniami władz pilusudczyków w reportarzach Józefa Mackiewicza w Wileńskim "Słowie")
Każdy może mieć swoje zdanie, w takich kwestiach trudno przypisać sobie czy komukolwiek wyłączność na prawdę absolutną, ale jeśli miałbym polemizować... ;)
- Co do pogorszenia stosunków polsko - litewskich z winy Piłsudskiego - zgoda.
Nie zgodziłbym się odnośnie stosunków polsko - ukraińskich. Piłsudczycy to nie to samo co Piłsudski, czasem zwolennicy Piłsudskiego uważali, że lepiej niż sam Marszałek wiedzą co on na ten temat myśli... I odpowiednio do tego postępowali. Nie chodzi mi o to, że Piłsudski jest tu czysty jak łza - bynajmniej! - ale gdyby zrealizowano jego podstawowy plan odnośnie Ukrainy - koncepcję federacyjną - myślę, że stosunki polsko - ukraińskie wyglądałyby zupełnie inaczej.
Seba pisze:„Historiografia polska stanęła na stanowisku, że ówczesne decyzje Piłsudskiego jedynie słuszne i możebne (pisownia oryginalna), gdyż Kołczak, Denikin i inni przywódcy antybolszewickiej Rosji nie chcieli uznać innej Polski jak tylko w graniach „etnograficznych”. To święta prawda. Ale ta sama historiografia nie bierze pod uwagę, że Lenin i wszyscy przywódcy bolszewiccy nie uznawali w gruncie rzeczy nawet Polski „etnograficznej”... To znaczy nie dla tego , że byli lepszą” czy „gorszą”, „słabszą” czy „silniejszą Rosją”, a dla tego po prostu że z założenia doktryny, z założenia globalnej rewolucji wychodząc, nie mogli dążyć do uznania innej Polski, jak ta którą reprezentował „Komitet Rewolucyjny”
Ależ ja sobie zdaję sprawę z faktu, że bolszewicy nie akceptowali Polski jako takiej... Tyle, że w niczym nie przeczy to mojej tezie. Także Piłsudski doskonale o tym wiedział, rozumiał, że bolszewicy zaakceptować mogą istnienie Polski jedynie z butem na gardle. Tyle, że chwilowe poparcie ( o ile można tak nazwać to co zrobił Piłsudski) bolszewików - z naszego, narodowego punktu widzenia - było dużo "bezpieczniejsze" niż pomoc dla "białych". Dlaczego? Ano dlatego, że rosyjskie społeczeństwo miało już dość bolszewizmu, komunizmu, kiereńszczyzny i ogólnego burdelu. Chciało spokoju i stabilizacji, a te mogli zapewnić tylko "biali". Trudno powiedzieć jak wyglądałaby Rosja gdyby "biali" zwyciężyli, na pewno jednak zyskaliby ogromne poparcie społeczeństwa. I w sytuacji kiedy nie akceptowaliby naszych granic, staliby się dla Polski śmiertelnym zagrożeniem... Szybko, w przeciągu dwóch - trzech lat. Tymczasem bolszewicy rządzili tylko dzieki terrorowi, musieli zniszczyć nie tylko szlachtę, ale i burżuazję i samodzielnie gospodarujące chłopstwo. To wymagało czasu, ogromnych środków, długotrwałych walk wewnętrznych. Wiadomo było, że wzbudzi potężny opór w samej Rosji. Do tego gospodarcze eksperymenty bolszewików pozwalały mniemać, że Rosja popadnie w głęboką zapaść i dużo czasu upłynie zanim będzie mogła komukolwiek zagrozić. Wreszcie wiadomo było, że przez długi czas będzie pozbawiona międzynarodowego poparcia. Nie, Piłsudski nie miał innego wyjścia niż pozwolić bolszewikom rozprawić się z "białymi"... Jedyną szansą dla nich była reaktywacja okrojonej w swoich granicach Rosji, we współpracy z Polską. Taka szansę ma się tylko raz, a oni ją przegapili.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

160
Preissenberg pisze:Adamie, czy gdybym wysłał do Ciebie jakieś teksty to czy je oceniłbyś, napisał mikrorecenzję?
Tak, ale pod warunkiem, że byłby to krótki, zamknięty tekst. Niestety nie mam czasu na nic więcej, a nie chciałbym odwalać jakiejś ściemy. No i z zastrzeżeniem, że byłoby to jedynie moje, prywatne zdanie - nie uważam się za autorytet w dziedzinie krytyki literackiej :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

162
Wolałbym 10, ale do 20 też może być. Słowo się rzekło, kobyłka u płota :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

163
Navajero, jesteś historykiem, specjalizujesz się w dziejach wywiadu przedwojennej Polski. Znasz może jakieś książki po polsku na temat szpiegostwa i wywiadu z czasów napoleońskich ewentualnie trochę wcześniejszych lub późniejszych? :)
A w ogóle to jaki masz stosunek do przełomu XVIII i XIX wieku? Lubisz? :)

164
Opar pisze:Znasz może jakieś książki po polsku na temat szpiegostwa i wywiadu z czasów napoleońskich ewentualnie trochę wcześniejszych lub późniejszych? :)
W ujęciu beletrystycznym ( ale generalnie oparte na faktach) - książki Łysiaka dotyczące epoki. Wzmianki na temat szpiegostwa w tym okresie porozrzucane są po różnych publikacjach, nie znam polskiej monografii na ten temat ( ale nie czuję się fachowcem w tej dziedzinie). Są artykuły jak np. "Szpiedzy Księstwa Warszawskiego" ( Konrad Bobiatyński "Mówią Wieki"). Jest sporo bardzo ciekawej literatury w języku rosyjskim.
Opar pisze:A w ogóle to jaki masz stosunek do przełomu XVIII i XIX wieku? Lubisz? :)
Ale w jakim sensie? Działalności słuzb specjalnych czy ogólnie? :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

165
Czytałem dwa artykuły w ,,Mówią Wieki". Aleksnader Sapieha jest tam określany mianem superszpiega :) ciekawa postać pewnie, choć dużo o nim nie napisano chyba.
Chodziło mi czy ogólnie lubisz tą epokę, jej klimat i tak dalej :)

166
Generalnie nie mam nic przeciwko tym epokom, choć wolę renesans i przełom XIX i XX wieku. IMO są ciekawsze.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Wróć do „Strefa Pisarzy”