Latest post of the previous page:
Tony, wydaje mi się, że musiałeś coś przekręcić. Umowa o dzieło jest umową cywilnoprawną i sąd pracy nie ma nic do tego. To nie jest umowa o pracę, żeby iść z nią do sądu pracy. Ale mogę się mylić oczywiścieTony pisze: Czytałem o innej skutecznej drodze, dużo szybszej i bez konieczności wynajmowania adwokata, ale też kwota musi być realniejsza. Takiemu podmiotowi wysyła się do podpisania umowę o dzieło z wpisaną kwotą, którą chce się otrzymać. Kruczek polega na tym, że jeśli podmiot będzie się wykręcał, to taka umowa podpada pod sąd pracy.
