61

Latest post of the previous page:

Uporządkowałem sprawy wery (nadrabianie zaległości) przyszły tydzień mam wycięty, więc dopiero od następnego się wezmę za ten projekt - sądzę, że do końca stycznia (o co będę walczyć) sprawa się wyjaśni. Trochę czytałem, ale za mało, aby odpisać zainteresowanym albo przekazać info do pani Teresy. Jak zapewne wiesz (i nie tylko Ty), rąk do pracy mamy malutko.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

62
Yyy... Mam pytanie. Czy 133 strony to opowiadanie, minipowieść czy powieść? W ogóle ile stron tak standardowo ma każda z tych form?
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

63
Czytaj forum, dziewczyno, i dziękuj niebiosom, że nie jestem tu moderatorem. ;)

http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopi ... 7743#67743
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

64
Dzięki wielkie, Sir Wolf :) Czyli jednak powieść :) Tylko nie wiem, czy to się przyjmie... Ech... Zaryzykuję i wyślę :) I tak miałam napisać jeszcze do tego prequel i sequel, więc...

[ Dodano: Sro 24 Lut, 2010 ]
Dobra, kolejne durne pytanie (nie wiem czy takie było, bo tylko przeleciałam wzrokiem wszystkie strony w tym temacie): czy przy wysyłaniu tekstu trzeba napisać jakieś dane osobowe?
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

65
Zacytuję kogoś mądrego w odpowiedzi na to pytanie:
Sir Wolf pisze:Czytaj forum, dziewczyno, i dziękuj niebiosom, że nie jestem tu moderatorem.
Don't you hate people who... well, don't you just hate people?

66
Serena - żadnych danych! :oops: Redaktor przyłoży twój maszynopis do głowy i od razu będzie wiedział kto do niego napisał i na jaki adres wysłać umowę...
Chyba jednak, przeczytaj najpierw dokładnie co najmniej kilka poruszonych tu tematów i wtedy pytaj dalej.

67
Serena pisze:Dobra, kolejne durne pytanie (nie wiem czy takie było, bo tylko przeleciałam wzrokiem wszystkie strony w tym temacie): czy przy wysyłaniu tekstu trzeba napisać jakieś dane osobowe?
Rzeczywiście pytanie jest durne;p
Oj Sereno, Sereno... To chyba JASNE, że jak się już coś napisze, to TRZEBA się pod tym podpisać. Zakładam bowiem, że nie chcesz pisać incognito jako Gal Anonim. Kto Cię weźmie na poważnie, jeśli się nie podpiszesz? Dalej, sygnatura na własnym tekście powinna być radością, dumą i zaszczytem;) - o ile oczywiście się dane dzieło ceni;p
A swoją drogą, postaraj się wygospodarować nieco czasu i poczytać jednak rozmowy na forum w tym dziale. Aż tak dużo tego nie ma, a GWARANTUJĘ, że rozwieją większość twoich wątpliwości:)
Strona autorska: http://zalecka-wojtaszek.pl

Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.

68
Czy ta akcja jeszcze trwa? Właśnie skończyłam swoje dziełko i rozważam różne możliwości jego wydania.
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

Re: Niech się wyda!

69
Martinius pisze:Zapraszam do dyskusji na temat programu "Niech się wyda!" - Programu wspomagającego debiutantów!

Informacje dotyczące akcji znajdują sie w TEJ WIADOMOŚCI.
mam dobrą wiadomość - napisałem już 72k znaków w konwencji steampunk ...i tworzę dalej :)
skazany na potępienie...

70
Martinius pisze:takie jest weryfikatorium.pl - z tą różnicą, że jeszcze nie wydajemy (z dużym naciskiem na słowo jeszcze...)
Czyżby coś wyjaśniało się w związku z tegowątkową akcją?

72
Akcja trwa. 2 spośród 5 przeczytanych (a 16 nadesłanych) książek przesłałem do Videograf II. Niestety - idzie to wszystko za wolno z braku czasu na dłuższe posiedzenia a i weryfikatorium zaniedbywać nie można. Nie mniej, leci leci... Jak ktoś oczekuje ocen itd. a ich nie dostał - niech się przypomina, to nie zaszkodzi a być może przyspieszy czytanie...

W odpowiedzi na te pytanie: nadchodzą zmiany! :)
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

73
Martinius pisze:W odpowiedzi na te pytanie: nadchodzą zmiany! :)
A konkretnie?
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

74
Konkretnie za jakiś czas (góra dwa tygodnie) :)
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

75
Akcja, która cieszyła się dużym zainteresowaniem musi zostać przerwana. Powodem są komplikacje na rynku wydawniczym. Wrócimy do tego pomysłu za pewien czas, gdy ustalimy niezawodną formułę, gwarantującą najlepszą współpracę z autorem. W tej chwili, z braku ludzi, nie jesteśmy tego przeprowadzić na poziomie, którego oczekujemy od siebie, i którego zapewne debiutanci oczekiwaliby od nas.

Nadesłane prace zostaną usunięte i nie będą wykorzystane w żaden sposób.

Wkrótce nadejdą pewne, ciekawe zmiany - jesli wszystko zostanie pozytywnie odebrane, weryfikatorium ruszy w nowym kierunku. Po czasie wrócimy do Niech się wyda.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

76
Mam pytanie: co z tymi pracami, które zostały przekazane wydawnictwu?
można pisać, gdy trzeba,

trzeba pisać, gdy można
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”

cron