Pół roku temu postanowiłem regularnie poszerzać swój skąpy zbiór książek, do którego zaliczało się sześć tomów Harry'ego Pottera(kilka lat temu go uwielbiałem

Książka, po przeczytaniu, stała się jedną z moich ulubionych, przebiła nawet znane mi wtedy trzy tomy o Geralcie. "Kłamstwa(...)" czyta się lekko i przyjemnie, język jest barwny, świat interesujący i wciągający. A fabuła... fabuła to istny majstersztyk. Zakończenie po prostu wbiło mnie w fotel. Lynch stworzył wspaniałą intrygę. ""Kłamstwa(...)" to połączenie "Żądła" i "Olivera Twista" z odrobiną "Różowej Pantery" i szczyptą "Ocean's Eleven"" (fragment recenzji).
Zdecydowanie polecam tę książkę każdemu. A może ktoś ją przeczytał? Możecie zatem podzielić się wrażeniami
