3
Och, dziękuję za dedykację tego wątku :)

Hermanie, ja słyszałam, że podobno Runa dobrze traktuje debiutantów (tak tak, Romku, to twoje słowa :P ).
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

5
Ja osobiście na Fabrykę jestem śmiertelnie obrażona. Nie pytajcie czemu, bo nie odpowiem.
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

6
Herman pisze:Jednak ja mam pytanie: kto najchętniej by wziął świeżą krew pod swoje skrzydła?
Nikt.
I najwyższa pora to sobie uświadomić.
To ty czy Serena musicie udowodnić wydawcom, że warto w was zainwestować. Tylko trochę w przypadku druku opowiadania, ale kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy złotych przy druku książki.
To wy musicie udowodnić swoimi tekstami i - uwaga - swoim zachowaniem (marketing) również, że warto tę kasę wydać na was, a nie na lepsze komputery dla firmy czy wycieczkę na Hawaje dla szefa :)

Takie jest życie. Nikt z lektyką nie podjedzie pod wasz dom. Nikt tu nikomu nie robi łaski. To wy musicie szukać, aż znajdziecie, a nie rzucać dokoła ofertę "Jestem do wzięcia" :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

7
Właśnie Romku i tu może być pies pogrzebany, byc może nie każdy umie siebie sprzedać. Powiedzmy pan Kowalski potrafił napisać dobrą książkę, ale nie było już mu dane napisać równie interesująco wydawcy o swoim "dziecku" i wtedy raczej efekt taki, że ów wydawca zniechęcony tym właśnie nieudolnym marketingiem nawet nie spojrzy na dzieło kogoś kto nie umie zachęcić do przeczytania swego, przyjmijmy, dobrego dzieła.
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/

8
Widzisz, z moich doświadczeń wynika, że nie trzeba tańczyć na szkle, żeby zachęcić wydawcę do lektury :) uczciwie powiem, że nie wierzę w to, że jakieś niezwykłe listy przewodnie mają znaczący wpływ na to, czy tekst zostanie przeczytany, czy nie. Z moich doświadczeń wynika raczej, że ważne jest, aby ktoś, kto otworzy teczkę z maszynopisem czy zerknie do pliku w dowolnym miejscu, trafił na coś interesującego.

Ja sam nie umiem się dobrze sprzedać :) niemniej, widzisz, idzie mi o m.in. taką postawę wobec wydawcy, że zamiast, jak Serena pisze w innym wątku, obrazić się na Fabrykę po zapewne odrzuceniu książki, warto zacisnąć zęby i do kogoś, kto odpisał, że nie wezmą, napisać liścik: Cóż, z tą się nie udało, ale mogę przysłać nową powieść za pół roku? To też marketing.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

9
a z tym to sie zgodzę, sama tak pomyslałam, skoro nie chcą mojej obyczajówki to może wezmą thriller. Dokładnie to mi chodziło po głowie, wszak rozumiem, że wydanie drukiem kogoś to inwestycja, która tak czy inaczej, powinna przynajmniej sugerować, że się opłaci.
Nie wiem czemu ale mam takie wrażenie, że na mój debiut jest zwyczajnie zbyt późno :) mogłam słuchać nauczycielki, która swego czasu namawiała mnie żebym zaczęla pisać. Nie posłuchałam, niestety. Porwałam się na bezduszną ekonomię, która nigdy nie przyniosła mi satysfakcji, heh.
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/

10
iska36 pisze:Nie wiem czemu ale mam takie wrażenie, że na mój debiut jest zwyczajnie zbyt późno :)
Austriackie gadanie. Ja debiutowałem książką mając 36 lat, bo przez całe lata dziewięćdziesiąte byle chłam z Ameryki zdaniem wydawców był lepszy od polskich produkcji, a monopol SuperNowej zamykał mi drogę do druku tak samo, jak Andrzejowi. Więc tak naprawdę to my moglibyśmy narzekać :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

11
He he ja mam 40 więc ciut więcej. Tak czy inaczej lubię pisać, tak jakoś odpływam wtedy, nie ma mnie i dobrze mi z tym. Choćby miało to być tylko dla mnie, daje mi poczucie zupełnego oderwania, a chyba o to w życiu chodzi

[ Dodano: Czw 20 Maj, 2010 ]
heh Znak ciągle debatuje nad moim "czymś". Nie wiedzą co zrobić :)
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/

12
Romek Pawlak pisze: Ja sam nie umiem się dobrze sprzedać :) niemniej, widzisz, idzie mi o m.in. taką postawę wobec wydawcy, że zamiast, jak Serena pisze w innym wątku, obrazić się na Fabrykę po zapewne odrzuceniu książki, warto zacisnąć zęby i do kogoś, kto odpisał, że nie wezmą, napisać liścik: Cóż, z tą się nie udało, ale mogę przysłać nową powieść za pół roku? To też marketing.
A wiesz co? Spróbuję jeszcze raz z Fabryką - w końcu do TRZECH razy sztuka :P
Tylko najpierw muszę skończyć moje piąte "dziecko"...
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

13
iska36 pisze:Nie wiem czemu ale mam takie wrażenie, że na mój debiut jest zwyczajnie zbyt późno :)
Debiutowałem opowiadaniem w NF mając 41 lat :) Książką w wieku 43 :P
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

14
Navajero pisze:
iska36 pisze:Nie wiem czemu ale mam takie wrażenie, że na mój debiut jest zwyczajnie zbyt późno :)
Debiutowałem opowiadaniem w NF mając 41 lat :) Książką w wieku 43 :P
Debiutowałem opowiadaniem, mając 43 lata :P Książką 46 :P :P o ile się nie mylę, bo z datami zawsze miałem nie po drodze :)

15
Serena pisze:A wiesz co? Spróbuję jeszcze raz z Fabryką - w końcu do TRZECH razy sztuka :P
Opowiedz nam coś o tym, czym zamierzasz gnębić tych nieszczęsnych Fabrykantów. Obiecuję, że nie ukradnę ci pomysłu.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wydawnictwa”