Latest post of the previous page:
Nie będę się tu wypowiadało e-bookach,bo zrobiłem to w odpowiednim temacie dzis rano. Natomiast muszę wspomnieć,że wszyscy,którzy teraz mówią o nich dość sceptycznie już niedługo zmienią zdanie - rzeczywistość ich do tego zmusi :-) Nie mówię, że będą czytać książki w tej formie,ale będą musieli przyjąć do wiadomości, że książki będą wydawane w obu formach jednocześnie, z coraz większym udziałem ebooków.62
Orinoco, nie histeryzuj, bo szkoda takich rzeczy czytać.
Chciałeś opinie - dostałeś. Od wydawców, pisarzy i zwykłych zjadaczy chleba.
Teraz zamiast prowadzić czwartą czy piątą stronę tej bezsensownej pomału dyskusji weź się chłopie do roboty, zakasaj rękawy i wystartuj z tym swoim wydawnictwem, tak jak chciałeś.
Od ciągłego mówienia i nic nie robienia mamy 460 posłów w Sejmie.
Takie jest moje zdanie.
Black.
Chciałeś opinie - dostałeś. Od wydawców, pisarzy i zwykłych zjadaczy chleba.
Teraz zamiast prowadzić czwartą czy piątą stronę tej bezsensownej pomału dyskusji weź się chłopie do roboty, zakasaj rękawy i wystartuj z tym swoim wydawnictwem, tak jak chciałeś.
Od ciągłego mówienia i nic nie robienia mamy 460 posłów w Sejmie.
Takie jest moje zdanie.
Black.
"Stąpać po krawędzi, gdzie lęk i strach..."
Muszę uczyć się polityki i wojny, aby moi synowie mogli uczyć się matematyki i filozofii. John Adams.
Muszę uczyć się polityki i wojny, aby moi synowie mogli uczyć się matematyki i filozofii. John Adams.
63
orinoco pisze:No i tu dajesz dowód, że nie masz bladego pojęcia o tym. Kasa na druk? Wydanie papierowej książki uważasz za kosztowne? Co Ty wiesz o kosztach....
sam sobie zaprzeczasz...orinoco pisze:Teraz przyczepiłeś się do kosztów druku. Skąd Ty czerpiesz taką wiedzę? Ciekaw jestem tego procesu myślowego, który pozwolił Ci tym razem wysnuć wniosek, że nie mam pojęcia o kosztach druku. Na czym się oparłeś, jakie dane wziąłeś pod uwagę, kto Ci ich dostarczył? Ja? Nie przypominam sobie bym choć zająknął się na ten temat.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott
Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
— Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
— Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
— Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.
Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
— Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
— Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
— Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.
64
Siem wyświetla pod fotką. Wiem.orinoco pisze:Taki młody to ja nie jestem, właściwie starszy od Ciebie, nie ukrywałem swojego wieku.
Mam dopiero 36 lat więc nie wiem,
czy w wieku 38 lat człowiek nie czuje się już młody!?

hmm... Czarno zatem widzę moją przyszłość.

ja w liceum czułem się steranym przez życie starcem,
na studiach odmłodniałem od razu o dobre 30 lat,

a teraz to dosłownie góry przenoszę

jak zatem oceniać wiek?
doświadczeniem zawodowym?
skoro piszę już 25 lat to trochę szacunku dla posiwiałych skroni

a może ilością książek?


dziękujemy za cenne uwagi zostaną wykorzystane w bieżącej pracy resoruMoże pójdę wcześniej,

66
[quote="Andrzej Pilipiuk"]
Mam dopiero 36 lat więc nie wiem,
czy w wieku 38 lat człowiek nie czuje się już młody!?
/quote]
Moja mama powiedziała, że ludzie do 35 roku życia to młodzież, a od 36 w górę są już starzy
Mam dopiero 36 lat więc nie wiem,
czy w wieku 38 lat człowiek nie czuje się już młody!?

/quote]
Moja mama powiedziała, że ludzie do 35 roku życia to młodzież, a od 36 w górę są już starzy

Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.
Wieczność kocha dzieła czasu.
– William Blake
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.
Wieczność kocha dzieła czasu.
– William Blake
Re: Wydawnictwo... dość nietypowe.
67a mogę się jeszcze z tego zdania pośmiać?orinoco pisze: wiadomo że na rynku pisarzy jest nadprodukcja.

69
Spróbuj tylko. Osobiście cię zablokuję do 38. urodzin co najmniej. 

Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.
Re: Wydawnictwo... dość nietypowe.
71może chodzi o "piszących"?Andrzej Pilipiuk pisze:a mogę się jeszcze z tego zdania pośmiać?orinoco pisze: wiadomo że na rynku pisarzy jest nadprodukcja.
z drugiej strony fabryka wydaje ostatnio sporo nowych autorów, więc moze coś w tym jest ;-)
a ja i tak jakoś nic dla siebie znaleźć do czytania nie mogę

[ Dodano: Czw 12 Sie, 2010 ]
edit: a z tym wiekiem, to fakt - coś jest, w życiu nie było mi tak dobrze, jak teraz :-)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Re: Wydawnictwo... dość nietypowe.
72a co byś chciała przeczytać - to może ja napiszęravva pisze: a ja i tak jakoś nic dla siebie znaleźć do czytania nie mogę![]()

*
Widzicie problem jest taki: pisze masa ludzi. Jakiś odsetek robi to naprawdę dobrze.
Jednak kluczowym dla wydawcy problemem jest regularność podaży maszynopisów.
Nie chodzi tylko o to by zbudować stajnię. Chodzi jeszcze o to by chabety szły w kieracie w miarę równym krokiem. (no może jeszcze by się nie gryzy i nie kopały po nogach)
Kto dostarcza regularnie - wygrał. Kto ma roczne obsuwy w pisaniu - przegrał.
*
13 stron od rana machnąłem. A Wy?
Re: Wydawnictwo... dość nietypowe.
73ciebie i tak czytam ;-)Andrzej Pilipiuk pisze:a co byś chciała przeczytać - to może ja napiszęravva pisze: a ja i tak jakoś nic dla siebie znaleźć do czytania nie mogę![]()
![]()
chodzi mi po głowie romans z mafią w tle, duża dawką przemocy, lekko psychopatcznymi bohaterami gdzieś ponad prawem - zabójcy, złodzieje, dilerzy, dziwki i hierarchia świata przestępczego :-D
a "bohatera idealnego" już obrociłam w kilku moich textach, jak mi go znajomy doktor-banan zanalizował, to mnie zgięło :-D
wiem jedno: o niebo lepiej i łatwiej mi pisać o facetach niż próbować wciskac sie w kobiecy sposób myślenia i działania. zbyt to pogięte dla mnie.
*
tak, tak, pamiętam, zanim cokolwiek, mieć w zapasie 1-2 skończone ksiązki, plus przynajmniej szkic kolejnych 2.andrzej pisze: kluczowym dla wydawcy problemem jest regularność podaży maszynopisów.
Kto dostarcza regularnie - wygrał. Kto ma roczne obsuwy w pisaniu - przegrał.
czy jakoś tak.
*
a my nie żyjemy z pisania :-Pandrzej pisze:13 stron od rana machnąłem. A Wy?
2.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Re: Wydawnictwo... dość nietypowe.
74Wena mnie dzisiaj męczyła, jakieś 15 k znakówAndrzej Pilipiuk pisze:13 stron od rana machnąłem. A Wy?

Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
75
Co do tematu e-booków trzeba pamiętać, że w przypadku zwiększenia popularności tytułów wydawanych w tym właśnie formacie, przy komercyjnym ich sukcesie, rozpowszechni się piractwo i sprzedaż tak czy siak spadnie. Wystarczy spojrzeć wstecz, ile płyt sprzedawali muzycy zanim rozpowszechnił się Internet. Na dodatek :
-czytanie książek nie jest w Polsce tak powszechne jak słuchanie muzyki
-muzycy grają koncerty (gdyby mieli liczyć jedynie na sprzedaż płyt wielu wyjechało by do Wielkiej Brytanii)
Jeśli w Polsce dla ludzi przestał by się liczyć zapach Świerzego druku, a widok ulubionych tytułów starannie poukładanych na regale stracił by wartość to czarno widzę nasz rynek wydawniczy. To moje czysto czytelnicze zdanie
-czytanie książek nie jest w Polsce tak powszechne jak słuchanie muzyki
-muzycy grają koncerty (gdyby mieli liczyć jedynie na sprzedaż płyt wielu wyjechało by do Wielkiej Brytanii)
Jeśli w Polsce dla ludzi przestał by się liczyć zapach Świerzego druku, a widok ulubionych tytułów starannie poukładanych na regale stracił by wartość to czarno widzę nasz rynek wydawniczy. To moje czysto czytelnicze zdanie

"-Jak się dowiemy ile on ma lat ?
-Utnijmy mu nogę i policzmy słoje"
-Utnijmy mu nogę i policzmy słoje"