16

Latest post of the previous page:

Jakby ktoś inny, ktoś MĄDRZEJSZY i BARDZIEJ KUMATY I OBEZNANY od mojej... "wychowawczyni" takiego czegoś nauczał, to już zupełnie inna bajka - wtedy byłabym na tak.
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

17
To co powiem nie jest odkryciem Ameryki - ale wszystko pomożna podac w pasjonujący bądź beznadziejnie nudny sposób... Nie mówię, że ja uczyłam poetyki pasjonująco, ale warto sobie poczytać wykłady Umberto Eco na ten temat (np. Interpretację i nadinterpretację bądź Sześć przechadzek po lesie fikcji), by zrozumiec, co mam na myśli...
Wszystko jest trudne, zanim stanie się łatwe

18
Andrzeju, a jaki procent czasu byłby poświęcony poszczególnym działom nauki?

No i w jakim stopniu indywidualnie traktowani byliby uczniowie? Bo nauka pisania powinna się chyba właśnie na indywidualnym podejściu opierać. Chociażby źródłoznawstwo: jednemu trzeba powiedzieć co nieco o historii, drugi tego nie strawi ale napisze świetne opko na podstawie informacji z astronomii.

Re: Szkoła pisania

19
Andrzej Pilipiuk pisze:Ok. No to jedziemy.

2) Mam ogólną wizję programu nauczania etc. - ale chciałbym także usłyszeć Wasze opinie - tak "zawodowców" jak i "amatorów" - czego chcielibyście się dowiedzieć, co uważacie za ważne, przydatne etc.
Pierwsza sprawa: o ile w temacie, który założyłem (utrata dziewictwa przez bohaterkę...) poradziłeś mi (większość jednak pisze na Ty, więc myślę, że pominiemy formę Pan :) ), że ile kobiet tyle sposobów wyrażania swoich przeżyć, to tu dokładnie jest ten sam "błąd"... Kazdy chciałby coś innego, w gruncie rzeczy nikomu nie dogodzisz :)

Ale przynajmniej jakiś obraz jest, tego co by sie ludziom marzyło.
Andrzej Pilipiuk pisze: 1) ćwiczenia na tekstach uczestników - czyli publiczne bezlitosne wywracanie na drugą stronę każdego zdania.

(...)

3) Wykłady z analizą obcych książek - próba zbadania jak konstruowali bestselery "uznani"?

4) spotkania z pisarzami?
1) Tu taka mała rada ode mnie. Byleby anonimowo, bo komus będzie smutno, albo beda sie z niego nabijac. Wiem, to pewnie wiadomo, zeby nie wskazywac na forum publicznym kto takie buble popelnil, ale gdyby ktos czasem zapomniał :)

4) calkowicie swietna idea. popieram, choc ja raczej sie do szkoły nawet nie zapisze. Staram sie o uciekniecie z tego kraju za granice. zaraz po maturze, czyli za rok :D
[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3pcp0_user6.jpg[/img]
----------------------------------------------------------------------
[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3phuz_userbar(2)b.jpg[/img]

20
shelion pisze:1) Tu taka mała rada ode mnie. Byleby anonimowo, bo komus będzie smutno, albo beda sie z niego nabijac. Wiem, to pewnie wiadomo, zeby nie wskazywac na forum publicznym kto takie buble popelnil, ale gdyby ktos czasem zapomniał :)
Wystarczy spytać, czy autor zgadza się na publiczny lincz swojego tekstu. Jak nie - to nie, i tyle. Mi osobiści zwisałoby, gdyby ktoś się naśmiewał z jakiegoś mojego babola, bo niemal w stu procentach pewien jestem, że ów ktoś w przyszłości sam stanie się pośmiewiskiem, bo to nieuniknione ;)

Tak więc problem wyśmiewania się z cudzych tekstów póki co uznałbym za nieistotny.
"Siri was almost sixteen. I was nineteen. But Siri knew the slow pace of books and the cadences of theater under the stars. I knew only the stars." Dan Simmons

21
agga pisze: myślę, że można to strawnie podać, bo uczyłam poetyki i teorii literatury
dobre pytanie - myślę że to by się mogło przydać - ale do tego musiałbym zatrudnić fachowca po polonistyce.

22
Opar pisze:Andrzeju, a jaki procent czasu byłby poświęcony poszczególnym działom nauki?
też dobre pytanie. Trzeba by podać trochę informacji których próżno szukać w podręcznikach do liceum...
No i w jakim stopniu indywidualnie traktowani byliby uczniowie? Bo nauka pisania powinna się chyba właśnie na indywidualnym podejściu opierać.
na pewno elementy indywidualnej pracy z uczniem trzeba wstawić.
ale większość to będzie praca z grupą.
Chociażby źródłoznawstwo: jednemu trzeba powiedzieć co nieco o historii, drugi tego nie strawi
opowiem tak że strawi każdy ;)
ale napisze świetne opko na podstawie informacji z astronomii.
a o tym będzie musiał ktoś inny.

Re: Szkoła pisania

23
shelion pisze: że ile kobiet tyle sposobów wyrażania swoich przeżyć, to tu dokładnie jest ten sam "błąd"...
nie wyrażania. Ile kobiet tyle przeżyć.

jedna poczuje rozczarowania, druga poczuje się wykorzystana, trzecia poczuje się po tym prawdziwą kobietą. etc.
Kazdy chciałby coś innego, w gruncie rzeczy nikomu nie dogodzisz :)
to wklepiemy w głowy trochę ogólników bedących podstawą do dalszych samodzielnych poszukiwań ;)
1) Tu taka mała rada ode mnie. Byleby anonimowo, bo komus będzie smutno,
na warsztatach klubu Tfurców nie stosowaliśmy anonimowości. Jasne że każdemu po kolei było przykro ale wszyscy wytrzymali ;)
beda sie z niego nabijac.
postaramy się zachowywać wysokie standardy moralne i kulturalne - kto tego nie zrozumie tego wypieprzymy.

24
Przepraszam, że dodam swoje trzy grosze, nie jako fachowiec po polonistyce, ale zaledwie skromny student tegoż kierunku ;)...

Myślę, że nawet z takim "fachowcem" trzeba by bardzo uważać i najpierw dokładnie sprawdzić, jak swoją fachową wiedzę potrafi przekazać innym. Mówię to z autopsji: poetyki i teorii literatury uczyło mnie dwóch profesorów, którzy to - ho! ho! ho! - jakich to oni nie mają osiągnięć i publikacji na swoim koncie... tylko że nijak nie potrafili przekazać najdrobniejszej cząstki swojej wiedzy.

Myślę, że z tą poetyką na takich warsztatach, Andrzeju (rozumiem, że na forum zwracamy się do siebie wszyscy na "ty"?), trzeba by być naprawdę ostrożnym i uważać, żeby taki "fachowiec" zamiast konkretnej, przydatnej w praktyce wiedzy nie urządzał sobie bezcelowych pogaduszek przeplatanych mnóstwem "fachowej" (czytajcie: niezrozumiałej dla laika) terminologii, z których nic nie wynika, co sam słuchacz zauważa dopiero po jakimś czasie takiej "pogadanki".

Może mam wyjątkowo złe doświadczenia, ale ja z ćwiczeń z dwoma profesorami wyniosłem jakieś strzępy informacji o oryginalności Gombrowicza i o tym, jak tańczy się walca i z czym najlepiej smakuje kaszanka (to autentyk :P). Myślę więc, że warto by raczej skupić się na typowo praktycznych aspektach, w których przedstawieniu (tak myślę) znacznie lepszy od "profesorów - fachowców" byłby jakiś pisarz z prawdziwego zdarzenia.

Ale to tylko moje skromne zdanie :). Może po prostu miałem wyjątkowego pecha do poetyki - grunt, że z tych zajęć nie wyniosłem nic i ta dziedzina wiedzy polonistycznej... no właśnie, nie dała mi żadnej wiedzy ;).

Pozdrawiam :).
Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery. Z niego wynika reszta.

Jerzy Orwell, "Rok 1984"

25
A ja bym dał do tego jakieś zaplecze wydawnicze - imprint w jakimś wydawnictwie, który będzie publikował debiuty najbardziej obiecujących absolwentów. Myślę, że to by było jeszcze bardziej mobilizujące potencjalnych pisarzy.

26
I na pewno zajęcia z technicznej obróbki tekstu - wbrew pozorom wiele osób nie wie, jak powinien wyglądać porządny wydruk.
Wszystko jest trudne, zanim stanie się łatwe

27
Tekst wysyła się raczej w formie elektronicznej, a do załapania, że ma być w formacie np. rtf czy z określoną ilością znaków na stronę nie trzeba przewodnictwa duchowego ;)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

28
Z całym szacunkiem - może to się wydaje oczywiste, że ma byc czcionką 14, interlinia 1,5, wcięcia akapitowe oraz wyjustowany, podczas gdy ja ciągle widuję teksty czcionką 10 pkt bez "światła" i złożone w tzw. chorągiewkę. A to się naprawdę trudno czyta. Mówiąc "wydruk" miałam na mysli tekst w Wordzie, z PDF-em miałam takie doświadczenie, że wydawnictwo go nie chciało, wolało Word, choć ja uważam PDF za lepszy i pewniejszy (nie rozwala się).
Wszystko jest trudne, zanim stanie się łatwe

29
agga pisze:Z całym szacunkiem - może to się wydaje oczywiste, że ma byc czcionką 14, interlinia 1,5, wcięcia akapitowe oraz wyjustowany, podczas gdy ja ciągle widuję teksty czcionką 10 pkt bez "światła" i złożone w tzw. chorągiewkę.
Nie wiem czyje teksty czytasz :) Zresztą to andrzejowa inicjatywa, uzna za stosowne instruowanie w tym zakresie to i wprowadzi takie zajęcia. Mnie by było szkoda czasu.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

31
Ja bym skupił się właśnie na tych aspektach pisarstwa, które nie są bezpośrednio związane z samym procesem twórczym. Wyszukiwanie materiałów źródłowych, relacje z wydawcami, postępowanie z redaktorem, promocja własnej twórczości. Co do pracy nad tekstem, to tu raczej nie powinno nikomu pokazywać się jedynej właściwej ścieżki, bo w konsekwencji doprowadzi to do utarcia się "jedynej słusznej" metody pisania z niewielkimi tylko odchyleniami w ramach preferencji autora. Ja osobiście nie odważyłbym się edukować jakiegoś dobrze rokującego żółtodzioba, nawet, gdybym miał ku temu pełne kompetencje - zwłaszcza wtedy.

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”

cron