Andrzej Pilipiuk pisze:Kamila pisze:
6 tys. to dużo. Dobrze by było pobierać miesięczne raty do 100 zł. .
studia pięcioletnie?
Choćby i tak. 6 tys. to cena dla bogaczy albo wielkich desperatów.
Popatrzmy na grupy wiekowe:
6 -12 lat - Płacą bogaci rodzice. Odpowiedzialny rodzic nie da dziecku wydać pieniędzy z Komunii a takie coś.
12 - 16 - Płacą bogaci rodzice.
16 - 19 - Płacą bogaci rodzice lub dwa, trzy lata wakacyjnej pracy.
19 - 24 - studia, starasz się sam utrzymać. Płacą bogaci rodzice lub sponsor za drobne usługi towarzyskie. W naprawdę desperackim przypadku studiujesz zaocznie, pracujesz w dzień, utrzymują cię rodzice, a ty zbierasz na kurs pisarstwa.
25 - 100 - załóżmy finansową niezależność. Pomiędzy ślubem, weselem, mieszkaniem a dzieckiem może się udać.
Na twój kurs będą przychodzili raczej dorośli. A 100 miesięcznie jest do skombinowania przy odmówieniu sobie bluzki, drinków i imprez.
Dwa spotkania w miesiącu to fajny czas, żeby też samemu nad sobą pracować.
a już poważniej będą koszta, ZUS, podatki, trzeba mieć gdzie to robić, wstawić krzesła etc.
charakter zajęć ogranicza liczebność grupy do 10 osób.
Zarobię "na czysto" o wiele mniej niż gdybym plunął i poświęcił ten czas na pisanie.
W szkołę trzeba zainwestować. A pierwsze spotkania mogą być w bibliotece (czytelnia na 10 osób to banał), trzeba tylko mieć pozwolenie.