346

Latest post of the previous page:

A ja przyznam, że napaliłem się na Białe Noce jak jaki głupi i się zawiodłem. Czytam wszystkie Twoje posty z zainteresowaniem, szczególnie te dotyczące historii i spodziewałem się, że powieść mnie wciągnie. Niestety tak się nie stało.

Przyczepię się tu głównego mankamentu - fabuła się toczy tak, że odniosłem wrażenie, że cały czas nic się nie dzieje, jakieś zapychacze się pojawiają, potem wydarzenie i znowu nuda. Ogólny odbiór był taki: oś wydarzeń jest zbyt wątła do stworzenia powieści.

Z drugiej strony Rosja odmalowana cudownie, bohaterowie tacy prawdziwie ruscy, powiedzonka rosyjskie które znam jeszcze z dzieciństwa, bo moja matka rzuca nimi na prawo i lewo :-)

Mam bardzo mieszane uczucia...

347
Maladril - "BN" to druga część cyklu, jeśli nie czytałeś pierwszej - "Choragwi Michała Archanioła", to mogłeś pewnych spraw nie kojarzyć. Powieść została specjalnie tak skonstruowana, aby wątek główny był rozciagnięty, były ku temu powody fabularne. Znaczy opisane dochodzenie miało się ciągnąć. Rozwiązanie zaplanowałem odroczone w czasie i specyficzne. Jeśli ktoś koncentrował się na głownej linii fabularnej, nie odpowiadała mu konwecja, nie znał bohaterów ( przedstawionych w poprzedniej części), nastawiony był na szybki wynik, no to... Ja staram się nie zaskakiwać czytelników, BN były dla tych, którym spodobała się "Chorągiew..." A "pilota" tejże, można było swego czasu przeczytać w SFHH. Nb. są w BN wątki histopryczne i to grubego kalibru np. Katyń, jest wiele odniesień i aluzji, ale o już do odczytania dla osób posiadających pewną wiedzę, bo ja piszę takie rzeczy palimsestem. Oczywiście, przy tym wszystkim nie musiało się podobać, de gustibus... :) Następnym razem może popróbuj najpierw jakiegoś "pilota"? ;) Z tego co piszesz wnioskuję, że bardziej podobałby Ci się "Wilczy Legion". Tytułowe opowiadanie było swego czasu w NF.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

348
No właśnie gust... Wątki historyczne i nawiązania też mi się podobały, choć jak dla mnie, to jest ich za mało. Przy części w której bohater szpera w sankt-petersburskich archiwach liczyłem, że się coś rozkręci i Korpacki będzie jak Casaubon, Belbo i Diotallevi w jednym :-) Może nie wszystkie motywy historyczne wychwyciłem - nie jestem ekspertem - ale mogłoby być w powieści dużo więcej historii. Szczególnie, że cała intryga jest mocno zakorzeniona w Leningradzie z okresu wojny.

A co do pisania palimsestem, to słyszałem, że palimpsest to także inna nazwa syndromu Korsakowa :-)

349
Maladrill pisze:Szczególnie, że cała intryga jest mocno zakorzeniona w Leningradzie z okresu wojny.
A czytałeś "Demony Leningradu"? Tam jest początek tej historii, przedstawiony od strony Razumowskiego.
Maladrill pisze: A co do pisania palimsestem, to słyszałem, że palimpsest to także inna nazwa syndromu Korsakowa :-)
Mnie to nie grozi, regularnie przyswajam wit. B, wraz z piwem :P

Wracając jeszcze do sposobu pisania - nie chcę tu absolutnie się usprawiedliwiać - każdy czytelnik ma prawo do własnej opinii, a pisarzowi nic do tego, ale jeśli chodzi o kryminały, to my przyzwyczajeni jesteśmy do anglosaskich i amerykańskich ( pochandlerowskich) wzorców, gdzie wątek główny jest w zasadzie jedynym, tak jakby detektyw nic innego nie robił tylko prowadził dochodzenie. A przecież ma on rodzinę, sprawy prywatne, żyje w społeczeństwie. Dawniej pisano inaczej. Mnie bliższy jest Hammet niż Chandler ( choć tego też cenię). Przeczytaj sobie "Papierowego człowieka" i porównaj np. z książkami A. Christie czy Chandlera. "Hammetowski" sposób pisania, gdzie dochodzenie jest owszem głównym i najważniejszym, ale nie jedynym istotnym wątkiem, bardziej do mnie przemawia, IMO jest bliższe rzeczywistości. I dlatego ja właśnie tak, a nie inaczej piszę. Nie znaczy to oczywiście, że musi się to podobać :) Nb. w Rosji święcą tryumfy seriale i książki, gdzie bardzo eksponuje się życie prywatne detektywa.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

350
Navajero pisze:Mnie to nie grozi, regularnie przyswajam wit. B, wraz z piwem :P
tiaaa, wino jest zabójcze.
piwo działa jednak delikatniej.

nav pisze:Wracając jeszcze do sposobu pisania - nie chcę tu absolutnie się usprawiedliwiać - każdy czytelnik ma prawo do własnej opinii, a pisarzowi nic do tego, ale jeśli chodzi o kryminały, to my przyzwyczajeni jesteśmy do anglosaskich i amerykańskich ( pochandlerowskich) wzorców, gdzie wątek główny jest w zasadzie jedynym, tak jakby detektyw nic innego nie robił tylko prowadził dochodzenie. A przecież ma on rodzinę, sprawy prywatne, żyje w społeczeństwie. (...)I dlatego ja właśnie tak, a nie inaczej piszę.
można z tego "mode na sukces" zrobić czy jak tam się nazywa tasiemiec o ridge'u i brooke?

napiszesz romans? z olegiem w roli głownej?
tylko, plizzzzzzzzz, niech on będzie hetero ;-)
nav pisze: Nie znaczy to oczywiście, że musi się to podobać :) Nb. w Rosji święcą tryumfy seriale i książki, gdzie bardzo eksponuje się życie prywatne detektywa.
bo to go czyni ludzkim ;-)

niech ktoś wyłączy te pogodę, bo zasnę!!
a musze jeszcze dziś velbotom zdjęcia porobić :roll:
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

351
ravva pisze:napiszesz romans? z olegiem w roli głownej?
tylko, plizzzzzzzzz, niech on będzie hetero ;-)
Stonowcze "nie"! Znaczy, nie napiszę :)
ravva pisze:
nav pisze: Nie znaczy to oczywiście, że musi się to podobać :) Nb. w Rosji święcą tryumfy seriale i książki, gdzie bardzo eksponuje się życie prywatne detektywa.
bo to go czyni ludzkim ;-)
To także.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

352
Navajero pisze:
ravva pisze:napiszesz romans? z olegiem w roli głownej?
tylko, plizzzzzzzzz, niech on będzie hetero ;-)
Stonowcze "nie"! Znaczy, nie napiszę :)
ale gdybyś mial pisac, to byłby hetero?


mmmmmm, jeszcze do tego wrócimy ;-)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

353
ravva pisze:ale gdybyś mial pisac, to byłby hetero
Wiesz, ja mogę napisać wiele rzeczy - choćby w celu udowodnienia, że potrafię - ale romansu gejowskiego chyba bym nie dał rady :P
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

354
Navajero pisze:Wiesz, ja mogę napisać wiele rzeczy - choćby w celu udowodnienia, że potrafię - ale romansu gejowskiego chyba bym nie dał rady
Jakby co mogę pomóc. Ostatnio "Lubiewo" czytałam do poduszki. :lol: W spółkach też mi pisanie wychodzi.
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

355
gebilis pisze:
Navajero pisze:Wiesz, ja mogę napisać wiele rzeczy - choćby w celu udowodnienia, że potrafię - ale romansu gejowskiego chyba bym nie dał rady
Jakby co mogę pomóc. Ostatnio "Lubiewo" czytałam do poduszki. :lol:
I jak? Bo słyszałem różne opinie, a sam się jakoś nie mogłem zabrać.
gebilis pisze:W spółkach też mi pisanie wychodzi.
No proszę, pierwsza poważna propozycja :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

356
Mi osobiście podobał sie język i ujecie tematu - gorzej w odbiorze wyszła fabuła, ale tłumaczone to jest, ze opisano czasy PRL. Ale i tak warto to przeczytać.
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

357
gebilis pisze:Mi osobiście podobał sie język i ujecie tematu - gorzej w odbiorze wyszła fabuła, ale tłumaczone to jest, ze opisano czasy PRL. Ale i tak warto to przeczytać.
Pół życia spędziłem w PRL - u, więc to mi akurat nie przeszkadza :) Może w końcu znajdę czas.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

358
za wiki pisze:Lubiewo zostało nominowane do kilku nagród: Nike 2006, Paszporty Polityki 2005, Fenomeny "Przekroju" w 2005 r. Powieść otrzymała także Nagrodę Literacką Gdynia 2006 oraz Nagrodę Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek 2006.
i teraz pytanie: rzecz naprawde dobra jest czy to kwestia poprawności politycznej?

nie wiem, raczj nie mój klimat :/
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

359
ravva pisze:
za wiki pisze:Lubiewo zostało nominowane do kilku nagród: Nike 2006, Paszporty Polityki 2005, Fenomeny "Przekroju" w 2005 r. Powieść otrzymała także Nagrodę Literacką Gdynia 2006 oraz Nagrodę Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek 2006.
i teraz pytanie: rzecz naprawde dobra jest czy to kwestia poprawności politycznej?
To pytanie do tych, co czytali i do tych, co nominowali :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

360
Tak, najpierw trzeba coś przeczytać by na temat się wypowiadać ^_^ . Jednak mimo kontrowersji jakie ta ksiązka wzbudziła- czytałam różne wypowiedzi na temat jej treści w sieci, to jedno jest pewne - warto się z nią zapoznać i nagrody na pewno nie wypłynęły z kapelusza.
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

361
No, wreszcie przełamałem swoje lenistwo i załatwiwszy inne sprawy zasiadłem do pisania dalszego ciągu "Demonów Leningradu". Pierwsze 3k znaków za mną :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Wróć do „Strefa Pisarzy”

cron