Latest post of the previous page:
Podbijam temat. Można zarobić prowadząc bloga (blogi). Okazja do napisania o tym jest idealna, gdyż niedawno popularny polski bloger Kominek powrócił z podróży do USA. Podróż zasponsorowała mu sieć KFC, przeznaczając mu do dyspozycji na wydatki sto tysięcy złotych. Bloger twierdzi, że w kontrakcie, poza wizytą w siedzibie KFC w USA nie było żadnych zapisów o wymogach dotyczących wycieczki.Kominek jakoś teraz obchodził pięciolecie swojego bloga, od pewnego czasu żyje głównie z jego prowadzenia. Te sto tysięcy miał na roztrwonienie w USA, ale była to też jego przygoda życia.
Kominka zacząłem kojarzyć po aferze z budyniem Dr. Oetker. Firma od czterech lat cierpi z tego powodu, wchodząc na Google i wpisując nazwę firmy w wynikach znajduje się tamten wpis - uwaga, wulgaryzmy:
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dr+oetker - szukajcie przekleństwa w tytule strony

Oetker wynajął firmę od PR, która skontaktowała się z blogerem, aby złagodził swój wpis. Ten udając zainteresowanie sprowokował ich do przygotowania ocenzurowanej wersji po czym wszystko opublikował na swoim blogu, wraz z żałośnie ocenzurowaną propozycją zmiany w oryginalnym wpisie. Ubaw był po pachy

Teraz Kominek ma teksty grzeczniejsze, ale nie da się ukryć, że popularność zdobył m.in. wulgaryzmami.
W każdym razie sto tysięcy złotych robi wrażenie. Rynek reklamy społecznościowej w Polsce dopiero się rozwija, jak dziś założycie świetnego bloga, to za trzy lata może do Was ktoś zapuka z dwustoma tysiącami. Jeśli wydaje to się Wam zawrotną kwotą, to wiedzcie, że jeden 30-sekundowy spot reklamowy w czasie dużej oglądalności potrafi kosztować 50 tysięcy. Czyli mówimy o pieniądzach rzędu wyemitowania czterech spotów - dla koncernów nie są to bardzo poważne sumy, duże budżety reklamowe niejednokrotnie oscylują w kwotach ośmiocyfrowych (ponad 10 milionów złotych). W każdym razie KFC twierdzi, że jest bardzo zadowolone z szumu, jaki powstał wokół projektu.
Przykłady blogów o mediach, które kojarzę i które zarabiają:
http://hatalska.com/ - dziś ma na stronie 2 reklamy AdTaily, każda po 20 zł (cena pojawia się od razu po kliknięciu "Kliknij tutaj, żeby umieścić reklamę"). Łącznie 28 zł dziennie (po odliczeniu 30% prowizji), nie licząc pieniędzy za dużą reklamę oryginalnego Windows 7.
http://www.blog.mediafun.pl/ - cztery reklamy po 8 zł
Jest jeszcze człowiek, który ma kilkanaście blogów o swoich zainteresowaniach, w tym jeden o zarabianiu na blogach. Jego wyliczenia, po lekturze bloga, gdzie pisze o swoich doświadczeniach i podaje adresy prowadzonych blogów, wyglądają wiarygodnie. Za październik tego roku zarobił ponad 1700 zł (tysiąc siedemset zł, po odliczeniu podatków i kosztów). Dokładne wyliczenie znajduje się tutaj:
http://zarabianie-na-blogu.pl/zarobki-n ... rnik-2010/
Jakie z tego wnioski? Aby zarabiać w ten sposób wystarczy chcieć, nie być leniem, wykazać się konsekwencją i mieć różne hobby (jak koleś od zarabiania na blogach), albo mieć pasję, jak powyższe dwa blogi o mediach, albo wyraziste poglądy, cięty język i trochę szczęścia, jak Kominek.
Być może ktoś zauważył, że w moim podpisie kiedyś też miałem linka do swojego bloga tematycznego. Nie mam na nim reklam, na których mógłbym zarobić, bo jego popularność jest jeszcze moim zdaniem zbyt mała, nie mam też ostatnio zbyt wiele czasu na przygotowywanie ciekawych wpisów (średnia z ostatniego czasu to jeden wpis na pięć dni i niejeden z nich to takie "zapchajdziury"). Blog prowadzę od lat dwóch, ale z roczną przerwą (to dłuższa historia, powiedzmy, że mam w miarę poważne usprawiedliwienie). Nie sądzę, aby był to już materiał na jakieś akcje reklamowe, ale kto wie, co będzie za dwa lub trzy lata, gdy nie opuszczę się w pisaniu. Może wpadnie jakieś ekstra parę stówek miesięcznie. W każdym razie jeden z wpisów zagościł już na stronie głównej Wykopu, co zaowocowało kilkudziesięcioma tysiącami wejść, wypozycjonował się on także nieźle dla kilku fraz w Google, skąd nieustannie przychodzą ludzie. Jednak nie podaję linka, bo na razie raczej nie ma się czym chwalić, w szczególności na forum literackim

Natomiast blog może być po pierwsze rozwinięciem własnego hobby, tworzenie wpisów bywa przyjemne, a nawet fascynujące. Po drugie, co prawda niekoniecznie za każdym razem wpis musi osiągać literackie wyżyny, ale zawsze jest to jakieś obycie ze słowem pisanym. A trafiając na ciekawy temat, można nawet zyskać zainteresowanie mediów drukowanych.
Nic, tylko zakładać blogi i pisać

http://zarabianie-na-blogu.pl/jak-zarob ... tkujacych/