Może byście mi podsunęli parę pomysłów? <robi słodkie oczki>

"Constantine'a" widziałam kilka razy, ale jakoś tak słabe to było jak dla mnie. Jedyny wielki plus to mój ukochany Keanu ReevesPrzede wszystkim to już było, pomysł jest oklepany ze wszystkich stron (ostatnio w filmie: "Constantine").
O, dziękiPoczytaj de Sade'a, http://pl.wikipedia.org/w...2a_libertynizmu
Schemat to jednak coś innego, niż rżnięcie czyjegoś pomysłu.Serena pisze:Teraz można tylko powielać schematy i pisać je po swojemu.
Ale ja "nie rżnę" niczyjego pomysłu. Zresztą skąd wiecie, jak nawet tego nie czytaliście?padaPada pisze:Schemat to jednak coś innego, niż rżnięcie czyjegoś pomysłu.
Bingo. A sposób, w jaki przedstawiłaś ten pomysł, sprawia, że wygląda na niemiłosierne rżnięcie. Znaczy to, że albo źle nam przedstawiłaś pomysł, albo sam pomysł jest z gruntu zły.Serena pisze:to, czy książka jest ciekawa czy też nie, zależy od pomysłu i wykonania
To raczej stawiam na to pierwszeZnaczy to, że albo źle nam przedstawiłaś pomysł, albo sam pomysł jest z gruntu zły.
W sumie i to, i toAlbo inaczej: po co ta scena? Ma wnosić coś konkretnego, czy tylko chcesz podgrzać atmosferę?
Robię tak każdej nocy, ale każda wychodzi tak samo...Po prostu wyobraź sobie tę scenę. Albo kilka scenek i wybierz najlepszą, hehe. Najlepiej przed spaniem.
No że jest tam ten koleś i ta laska, i oni znajdują się w takiej... no nie wiem, piwnicy... i są przykuci łańcuchami do ścian, z tym, że dziewczyna ma zawiązane oczy... potem wchodzi oprawca, jeden z tych "złych ludzi", ich przywódca, no i całuje dziewczynę, potem coraz śmielej sobie z nią poczyna... eeee... potem następuje owa scenka, w trakcie której ten facet kopuluje z dziewczyną i główny bohater na to wszystko patrzy, i zauważa, że ten facet tak jakby... zmienia się... w jakąś taką demoniczną postać... znaczy tylko twarz mu się zmienia. I potem wchodzi taka babka, wspólniczka tego złego, i zajmuje się głównym bohaterem... a potem... potem jest scenka jak z jakiegoś "Martyrsa" normalnie... znaczy ci źli w taki ohydny sposób zabijają bohaterów... i potem główny bohater budzi się ze snu.Luka w pamięci pisze:To znaczy jak? Przedstaw nam tą wizję