heh, wcześniej miałam zamiar opisać, co sądzę o każdym tytule, ale zostawiłam to sobie na później. teraz widzę, że Sir Wolf ocenił je prawie jak ja.
Wahałam się między numerami 2 i 6.
Mi osobiście podobają się proste tytuły, ale - proste w swej prostocie. (np. "To", "Lalka", "Chłopi") Te powyższe jakby siliły się na bycie oryginalnymi, zachęcającymi.
Podobają mi się tytuły z czasownikami, może jakieś pytanie albo rozkaz. Albo tak jak zdania wyrwane z kontekstu, które można dowolnie interpretować. ("Nigdy w życiu", "Ja wam pokażę").
Albo jakieś zupełnie udziwnione połączenia - "Milczenie owiec", albo nie wiem co jeszcze...
W dzieciństwie strasznie mnie irytowały takie tytuły jak "Ktoś tam i przyjaciele" albo "Przygody kogoś tam". Na szczęście już wyrosłam z podobnych książek, a i tytuły takie ciężko znaleźć w literaturze nie-dla-dzieci

.