
chciałabym wam przedstawić pewną moją pracę filozoficzną. mam nadzieje ze nie zraża was cytaty z książek którymi sie inspirowałam ale bez nich to opowiadanie nie miało by sensu, jest dosyć krótkie ale treść mam nadzieje ze jest głęboka
milej lektury


Kim jest człowiek???
Pewnego dnia spotkałam na swojej drodze starego człowieka. Było to na pustyni. Był on samotny, strudzony życiem, a jedyne czego potrzebował, to opowiedzieć swoją historię. Był na rozdrożu dróg- jego istnienie zależało tylko od tego, aby dać innym świadectwo istnienia…
Jako młody, bogaty dziedzic, żył samotnie w wielkiej posiadłości. Jego rodzice umarli w czasie, gdy panowała zaraza trądu. Większość domowników zachorowała. Jedynie on był odporny. Dlatego wkrótce po zarazie, mieszkańcy , zaczęli go unikać, twierdząc, iż jest czarownikiem. Zabobony afrykańskiego miasteczka doprowadziły do tego, iż musiał uciekać.
Błąkał się wiele dni po dżungli. Został napadnięty, pobity i to doprowadziło do tego, że nie chciał już żyć. Nie miał jednak tyle odwagi, aby samemu odebrać sobie życie. Dlatego- bez namysłu- zaszył się w dżungli. Nastała jednak pora burzowa, więc wyruszył na pustynię. Tam zamieszkał. żywił się gadami, pił wodę z kaktusów. Zatracił swoją naturę- naturę człowieka…
Od tamtej pory miał halucynacje. Rozmawiał z trzema aniołami, które ukazywały mu się zawsze w rocznicę śmierci jego rodziców. Każdy z nich mówił tylko jedno zdanie. Pierwszy: „Masz w sobie nieobliczalne środki”; drugi: „Musisz wierzyć w skuteczność swojego działania fizycznie i duchowo”; trzeci: „Dostosuj swoje czyny do wiecznych praw: pracy, sprawiedliwości i miłości”. Jednak te słowa nie docierały do niego. Był zbyt pochłonięty światem pustyni, aby przypomnieć sobie, że posiada duszę…
„Prawdą jest to, że zgodnie ze swą ludzką naturą, człowiek odnajduje swe spełnienie i szczęście tylko w powiązaniu i solidarnych związkach między ludźmi. Bowiem miłość bliźniego nie jest zjawiskiem wykraczającym poza człowieka, jest mu wrodzona i zeń promieniuje. Miłość nie jest wyższą siłą, która zstępuje na człowieka, ani narzuconym mu obowiązkiem. W niej tkwi jego własna siła, poprzez którą wiąże się on ze światem i czyni go prawdziwie swoim”.
Erich Fromm „Niech się stanie człowiek”
Kiedyś napotkał na swej drodze wędrowca, który dał mu tę książkę. I ja ją teraz otrzymałam. Mimo, iż nie wierzył w siłę filozofii, powiedział, iż jest to jedyne źródło wiedzy w jego życiu…
Na pustyni spotkał jeszcze jednego człowieka. Był to jego dawny służący, który dowiedziawszy się, gdzie jest jego pan, przybył mu służyć. Jednak stary człowiek go nie rozpoznał. Lecz mimo to służący pozostał przy nim i stał się jego największym przyjacielem…
„Samo życie jest sztuką. Jej przedmiotem nie jest jakieś dokonanie, lecz spełnienie życia, proces rozwinięcia tego, czym się jest potencjalnie. W sztuce życia człowiek jest zarazem artystą i przedmiotem swojej sztuki- jest rzeźbiarzem i marmurem, lekarzem i pacjentem”.
Erich Fromm „Niech się stanie człowiek”
Stary człowiek stał się takim marmurem, a jego służący- rzeźbiarzem. Nauczył go bowiem bycia na nowo człowiekiem. Lecz było to trudne zadanie. Gdyż stary człowiek twardo twierdził iż jest jak głaz, którego nie można zmienić, tylko przesunąć…
„Wszystko co czynię, to działanie słuszne, bo realizujące moje stawanie się”.
Witold Mackiewicz „Człowiek miarą wszechrzeczy”
To była odpowiedź służącego. I wtedy nastąpił przełom. Stary człowiek zgolił swoją „zwierzęcą” brodę i powrócił do domu. Nie był jednak taki jak dawniej, bowiem w jego duszy tkwiły dawne, lecz nie zapomniane zdania trzech aniołów, którzy dopomogli mu nadać sens swojemu życiu…
Stary człowiek odzyskał poczucie radości i szczęścia w swoim życiu. Stał się przewodnikiem ludzi zagubionych, takich jak on przedtem. W każdej jego decyzji sprzyjał mu jego przyjaciel i wybawca- dawny sługa. Jednak nastał czas, kiedy sługa umarł. Wtedy stary człowiek znowu powrócił na pustynię, gdyż zatracił jedyną osobę, którą darzył ufnością, szacunkiem i… miłością.
I wtedy go spotkałam. Widząc, że nie rozumiem dlaczego tu jest powiedział:
„To, że jestem człowiekiem, jest wspólne dla mnie i innych ludzi.
To, że widzę i słyszę, i to, że jem i piję, jest tym samym, co robią wszystkie zwierzęta.
Ale to, że JA- to JA, jest tylko moje i należy do mnie, i do nikogo innego;
Do żadnego innego człowieka ani do anioła, ani do Boga-
Być może z wyjątkiem tego, że jestem z Nim i dla Niego”.
Mistrz Eckhart