Od jakiegoś czasu pracuję nad czymś, co nazwałem "baśnią dla starszych", obecnie już trwają roboty wykończeniowe. Na początku pisania, mając oczywiście rozpisaną calutką fabułę w detalach, obmyśliłem sobie, że zakończenie baśni nie będzie wesołe. Stąd moje pytanie: czy tak się godzi robić?
Przecież baśń, jako forma pokrewna bajce, posiadająca morał i jakieś prawdy dotyczące ludzkiej egzystencji (a jakże - moja też takie ma
