Latest post of the previous page:
Podpisuję się pod Twoją wizją, Andrzeju. Prosto, szczerze i do rzeczy. To naprawdę żaden problem prowadzić arkusz Excel z książkami ani powiedzieć „nie, dziękuję.” Przynajmniej w teorii. W rzeczywistości to drugie przychodzi ludziom z trudnością - albo są za leniwi, albo 'za mili.' Jestem ciekaw, ile przypadków milczenia Wydawnictw to kwestia tego pierwszego, a ile źle pojętej empatii (Tej samej, która nakazuje ludziom konfabulować powody np. romantycznego odrzucenia. Wiecie: „Pójdziemy w piątek do kina? Eee, wiesz, akurat w piątek chciałam zrobić pranie.”