Powieść czy antologia?

1
Jak to już gdzieś było, to nadstawię zadek, żeby dostać baty.

Zastanawiam się, czym lepiej się debiutuje: powieścią czy np. zbiorem czterech średniej długości nowel (o ile w ogóle to robi różnicę)? Przyjmijmy, że jedno i drugie jest nieźle napisane. Co sądzicie? :P Tak sobie myślę, że w zbiorze jest większa możliwość trafienia w gusta przypadkowego czytelnika, bo wśród czterech nowel może znaleźć coś dla siebie; dajmy na to, urzeknie go tematyka jednej z nich. Wiem, że wszystko to jest kwestią wielu nieprzewidzianych składowych, dlatego pytam ogólnie o potencjał wydawniczy w obu przypadkach. Mnie zawsze bardziej kręcą antologie; czy to dzieła zbiorowe, czy też jednego autora. Rzeczywistość pokazuje różne przypadki. Stefan zadebiutował powieścią, Łukasz Śmigiel antologią...

Uproszczę pytanie: macie na biurku skończoną niezłą (w waszym mniemaniu) powieść i udany zbiór. Nikt was jednak nie zna, chcecie zadebiutować.

Co najpierw rozesłalibyście do wydawnictw?

2
Jedno i drugie, cieszyłbym się, jeżeli przyjeli by cokolwiek. A to już wydawnictwo ocenia, co bardziej się nadaje na debiut, to wydawnictwo ocenia co jest w stanie lepiej wypromować, lecz sądzę, że lepiej debiutuje sie powieścią.
A dlaczeoż to? Już wyjaśniam.
Powieść jeste dziełem bardziej złożonym i jeżeli spodoba się grupie czytelników, to spodoba się w całości. Natomiast jeżeli jedno z twoich względnie dobrych opowiadań spodoba się komuś, a drugie nie może on nie powrócic już do twojej twórczości. Wystarczy, że zawiedzie się właśnie na choć jednuym opowiadanku i jeżeli nie zostaniesz super znanym pisarzem to już do ciebie nie powróci.
Prawda jest smutna i okrutna, lecz prawdą jest to, że jeżali w dzisiejszych czasach nie napiszesz super marketingowego dzieła, to nawet jakbyś był najlepszym pisarzem świata ukrytym w bunkrze Hitlera, to i tak nikt cie spod tego bunkru nie wygrzebie. Nie sądze by chciało mu się dokopywać arcydzieła mogąć czytać te już wykopane.

3
Powieść.

(Lubię powieści, nie kupuję w ogóle zbiorków. Wyjątek: opowiadania łączy postać bohatera).
SkySlayer pisze:wśród czterech nowel może znaleźć coś dla siebie; dajmy na to, urzeknie go tematyka jednej z nich.
Złe podejście. Jeżeli urzeknie tylko jedna, to kicha. Bieda z nędzą. I nie wróżę ponownego zakupu. ;)


:D
Popieram kolegę powyżej. :D

4
Jej, nawet na pierwszej tronie wisi wciąż.
Kiedy ktoś spotyka kogoś
Idąc pośród zbóż
Gdy ktoś pocałuje kogoś
Płakać chciałby któż?

5
Patrząc na półki księgarń, to raczej w modzie są teraz powieści nie antologie. A czym lepiej się debiutuje? Tym co chcą ci wydać.

6
SkySlayer, roześlij do wydawnictw i powieść, i zbiór. Wezmą to, co im się bardziej spodoba, lub też wezmą i jedno, i drugie i sami zdecydują, co wolą wydać najpierw.

Wydawnictwa nie przepadają za antologiami opowiadań różnych twórców, natomiast zbiory opowiadań jednego twórcy, połączone wspólnym wątkiem i/lub osobą głównego bohatera, są jak najbardziej mile widziane, w każdym razie gdy chodzi o fantastykę. Więcej - kiedy NF niedawno rozpisała konkurs na powieść, w kategorii "powieść" uwzględnili TAKŻE ZBIORY OPOWIADAŃ połączone osobą głównego bohatera, i właśnie taka książka wygrała konkurs :D

Z punktu widzenia autora chyba nie ma większej różnicy, czym debiutujesz - bardziej liczy się jakość literacka niż forma techniczna dzieła. Większą wagę przywiązywałabym do tego, co wielokrotnie podkreślali tu Andrzej Pilipiuk i Navajero, czyli że warto przed publikacją książkową opublikować to i owo w czasopismach.
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”

cron