Natasza:  ale nawet nie o wolicjonalnoś chodzi... SB nie istnieje bez kontekstu
 [ Natasza:  bez przestrzeni zapetlonej w watkach forum
 Thana:  No właśnie. I się czujemy zagubieni, cycki nam opadają, kilka tematów się przewija naraz, plączą się, tworzą nowe, nieoczekiwane sensy... I dlatego lubimy SB. I dlatego czasem nie chcemy "wątków zakładać", prawda?
 Natasza:  już nie rzeczywistości realnej potrzebuje tekst jako kontekstu poznania
 Natasza:  Thana, siostro w mysli 

 dorapa:  Czyli odbicie nOwoczesności i szaleństwa naszego świata.
 dorapa:  Wszystko na raz. Na dwa nie ma czasu. Bo zanim dojdziesz już jest trzy.
 Thana:  I my jesteśmy na nie gotowi. Mało. Ono nam się podoba...
 dorapa:  I wirtualne swiaty. Wirtualne powieści. Wirtualni ludzie. Bo real już nie tak bardzo fajny. Nudny.
 dorapa:  Myślę, że wnuki będą już całkiem hipertekstualne.
 dorapa:  Ich gałki oczne będą latać jak szalone, od słowa do obrazka, od strony, do odnośnika. I uruchomią śpiącą częśc mózgu.
 Thana:  Ale Dorapa, czy my tu o nieprawdziwych rzeczach rozmawiamy? Uczucia nasze nie są prawdziwe, kiedy się wkurzamy albo śmiejemy albo nam coś opada? Prawdziwe to jest, tylko komunikowane inaczej.
 dorapa:  świat przyśpieszy.
 dorapa:  Ja nie mówię, że nie. Zastanawiam się, jaki będzie świat za kiedyś.
 Thana:  Już przyspieszył. Sama pisałaś, że SB jest jak nałóg. Lubisz go. Ja też lubię. Bo ten pośpiech i ten mętlik nie tylko rozbija i bałagani. On także tworzy.
 dorapa:  Z chaosu myśli/sądów/zdań zawsze coś powstaje.
x e [Dzisiaj 21:36] Natasza:  Eksperymen - wejdziesz w zapis SB - zmienisz (ja zmieniałam) i powstaje alternatywa, nowe, nadpisane, ruchliwe
 Natasza:  zmieniałam w tym wklejonym
Natasza:  i bawiło mnie, zeby zdążyć w 5 minut 

 Natasza:  o jak zmienię jakość, kierunek...
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy"  Chuck Close, fotograf