Dzięki, Grimzon, za odpowiedź powyżej. Osobiście mam inne zdanie na temat retrospekcji, ale postrzegam to w kategoriach degustibusu
Macie problemy z Achają? Proszę bardzo, szansa, by powiedzieć o tym autorowi.
W sumie nie rozumiem, po co wchodzić w tego typu polemikę. Rzeczowe zwrócenie uwagi na nieścisłości czy braki, których wyeliminowanie uczyniłoby książkę (zdaniem czytelnika) jeszcze lepszą, to jedno, a wykłócanie się, czyja racja jest większa, to drugie. IMHO autor może wziąć wytknięte błędy pod uwagę, ale wcale nie musi. Jego powieść, jego prawo.
Oczywiście miło, jeśli autor w powieści nie tylko ściemnia, a pisze w oparciu o rzetelną wiedzę, ale też nigdy tego nie zakładam. Fikcja literacka rządzi się swoimi prawami i z założenia wpisana jest w nią możliwość przekłamań. Nie da się też pisać tak, żeby zadowolić wszystkich. I dobrze.

Co do Achaji, czytałam pierwszy tom, trochę się pośmiałam (z jednych kwiatków), trochę poirytowałam (na inne). Po kolejne części nie sięgnę, bo szukam w fantasy innego klimatu i innego sposobu prowadzenia opowieści. Ale nie mam pretensji do autora, że akurat nie trafił w mój gust. Ziemiański, napisał jak napisał, ale pokazał, że takie pisanie też może się sprawdzić.