Latest post of the previous page:
Skończyłam sczytywać
Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
Latest post of the previous page:
Skończyłam sczytywaćHy hy. Właśnie powzięłam to samo postanowienie. Inaczej nigdy nie skończę.Ignite pisze:ale spróbuję rzucić sobie wyzwanie i pisać CODZIENNIE, mimo że zawsze twierdziłam, że nie potrafię tak.
Nie wiem, czy to takie ułatwienieIgnite pisze:Ale w jednej kwestii jest mi na pewno łatwiej - nie mam dziecka
Widzisz, a mój flow za cholerę nie chce się nauczyć takiego włażenia w ramki, choć próbuję go to tego zmusić od dłuższego czasu. Rozkręca się powoli, potrafi trwać kilka dni, opada też powoli. Jest totalny, zachłanny i żre wszystko - jak mu się oddam, to klucze zgubię, zupę przesolę, ludziom głupot nagadam i przez zapomnienie zostawię dziecko w piwnicy...Aktegev pisze: Flow jest, siedem dni w tygodniu między jedenastą a czternastą - jest, bo nie ma innej opcji
Ignite pisze:Jak teraz ciurkiem sczytywałam powieść, która częściowo była pisana na zasadzie "zaciśnij zęby i napisz w ciągu wieczoru te 5 tys. znaków, mimo że nie jesteś w nastroju", to widzę, że jest znacząca różnica między tymi fragmentami, które były pisane w stanie "flow", a tymi, które męczyłam ze świadomością, że MUSZĘ, bo inaczej nigdy nie skończę (te drugie wymagają więcej poprawiania, zdania są brzydkie i/lub mało odkrywcze).