47
Smoke pisze:taa, Baśka Sęk otrzymała ostrzeżenie o wartości 6 - przypomnę, że od 3 nie można pisać, a od 5 nie można się logować - mylisz się więc
Jeśli tak, to przepraszam; nie zapamiętałem tego dokładnie, a w ostrzeżeniach i jej postach nie dostrzegłem takiej informacji. Musiał minąć okres, po którym wygasają u nas ostrzeżenia (czyli 666 dni). W takim razie jej konto jest obecnie już aktywne. Resztę poprzedniej wypowiedzi podtrzymuję.
Adres e-mail: kontakt(M@ŁP@)weryfikatorium.pl
WeryfikatoriuM na Facebooku

Land of Fairy Tales

Eskalator.exe :batman:

48
aż sobie przejrzałem wypowiedzi forumowe Baśki i nie mogę uwierzyć, że dostała pełną krawatkę banu. Za co właściwie? Za bronienie swojego tekstu i wyrażenie bez krygowania się opinii, że bardziej ceni głos pisarzy niż weryfikatorów? Do tego ten "konflikt" się sprowadził?

no nieee nooo!
I tak traci się wartościowych, żywiołowych (a nigdy niekulturalnych) członków forum. W dodatku wydanych na papierze twórców (niedebiutantów!).
Ech...

50
W czasie tej kłótni część postów (ostatnich) została skasowana przez moderatora, za nazbyt już oczywiste naruszanie regulaminu forum i obraźliwe uwagi pod adresem osób zaangażowanych w dyskusję (czytaj: awanturę). Naprawdę lepiej byłoby nie odgrzewać tej sprawy. Przecież osoby, które opublikowały książkę, mają możliwość zaistnienia na Wery w inny sposób - jest chociażby cały dział o tym, jak wydawać. Podzielenie się własnymi doświadczeniami dotyczącymi całkiem świeżego debiutu naprawdę miałoby dla użytkowników tego forum większą wartość, niż takie nie kończące się polemiki na temat kawałka tekstu.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

51
DrVenkman pisze:aż sobie przejrzałem wypowiedzi forumowe Baśki i nie mogę uwierzyć, że dostała pełną krawatkę banu. Za co właściwie? Za bronienie swojego tekstu i wyrażenie bez krygowania się opinii, że bardziej ceni głos pisarzy niż weryfikatorów? Do tego ten "konflikt" się sprowadził?
no nieee nooo!
I tak traci się wartościowych, żywiołowych (a nigdy niekulturalnych) członków forum. W dodatku wydanych na papierze twórców (niedebiutantów!).
Ech...
Nie musisz. Głos moda jest tutaj głosem ostatecznym, w kwestiach kłopotliwych decyduje Av.
Tak było i tak (mam nadzieję) będzie.
Decyzje mogą być dyskusyjne ale są niepodważalne, tak to działa. Dodatkowo mądry mod gasi pożar kiedy widzi iskrę, a nie wtedy gdy płonie las i gasić się nie da. Ty w iskrze nie widzisz nic złego, ale to tylko brak doświadczenia.
Wszyscy cieszymy się z sukcesu Baśki, tak myślę. Nie zmienia to faktu, że wydźwięk tamtych dyskusji jest jaki jest, nie warto do tego wracać.
I Wery przeżyło już utratę pisarzy. Przeżyje znowu jeśli trzeba będzie. Dziwne, że Ci z dorobkiem (Andrzej, Romek, Navajero) , którzy przecież mieliby prawo stawać ponad nami, tego nie robią, a aspirujący i owszem.
Sepryot pisze:Bo my tu tak od pół roku serio jesteśmy kółkiem wzajemnej adoracji, tylko nikt się do tego nie przyznaje.
Ja się przyznaję.
Uwielbiam mnóstwo osób z forum i będę je adorował po czasy wsze.

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

52
Godhand pisze:Wszyscy cieszymy się z sukcesu Baśki, tak myślę. Nie zmienia to faktu, że wydźwięk tamtych dyskusji jest jaki jest, nie warto do tego wracać.
No właśnie! Baśka Sęk, jeśli nas czytasz, gratulacje i powodzenia dalej :!:
A gdyby ktoś z Was przeczytał, to napisanie o wrażeniach mile widziane. Też jestem ciekawy czy i jak bardzo uwagi z WM zostały wzięte pod uwagę. :)
Adres e-mail: kontakt(M@ŁP@)weryfikatorium.pl
WeryfikatoriuM na Facebooku

Land of Fairy Tales

Eskalator.exe :batman:

53
Avenger pisze: No właśnie! Baśka Sęk, jeśli nas czytasz, gratulacje i powodzenia dalej :!:
A gdyby ktoś z Was przeczytał, to napisanie o wrażeniach mile widziane. Też jestem ciekawy czy i jak bardzo uwagi z WM zostały wzięte pod uwagę. :)
Mimo całego szacunku do osób wydających - po przeczytaniu dostępnych fragmentów twórczosci p. Sęk w necie (pozycji wydanych), ja bym nie osmieliła się zachecać do czytania. :x
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

54
Masz prawo, tylko, że ona jednak wydała w normalnym trybie i normalnym wydawnictwie, a nie POD. Może się nie podobać ( są autorzy lepsi i gorsi, istnieją rozmaite gusta), ale druk to jednak sukces :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

55
Navajero pisze:Masz prawo, tylko, że ona jednak wydała w normalnym trybie i normalnym wydawnictwie, a nie POD. Może się nie podobać ( są autorzy lepsi i gorsi, istnieją rozmaite gusta), ale druk to jednak sukces :)
Nie chce Navajero podwazać twoich słów- ale w zyciu przeczytałam sporo i powiem ci, ze nie raz zastanawiałam sie jakim cudem to czy tamto zostało wydrukowane. Więc sukces na pstrym koniu jeździ jak i sława.
Gdy można coś pochwalić bez problemu, to takie wydanie papierowe to sukces, jednak gdy choć kilka osób się zastanawia - jakim cudem "to" wydali to nie wiem ile papieru by na takie cudo poszło - to trudno nazwac to sukcesem.
Masłowska to przykład kontrowersyjnego wydania. Ale ona niezaprzeczalnie ma kulturę słowa i tylu zwolenników co przeciwników.
Odszukaj fragmenty Baśki - tam kulture słowa nadal trzeba poszukiwac, niezależnie od gustu czytelniczego.
A przecież w literaturze chodzi o to by jezyk giętki powiedział co mądrego wymysli głowa - parafrazujac. Nieprawdaz? :lol:
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

56
Wiesz, ja nie bronię BS, tylko uważam, że trzeba mieć jakieś - w miarę obiektywne - kryteria oceny ( sukcesu). Nie twierdzę, że wydanie w normalnym trybie zawsze jest sukcesem literackim czy też darem dla ludzkości ;) Niemniej jednak jest pewnym kryterium. Obiektywnym. Natomiast nigdy nie jest tak, że książka się wszystkim podoba. I praktycznie każdą można załatwić narzekając a to na styl, a to na słownictwo, a to na mniej czy bardziej papierową kreację bohaterów itp. Jeśli nie przyjmiemy jakiegoś w pełni zrozumiałego standardu, ocena zacznie się nam rozmywać. Także ta literacka. Bo co za problem założyć sobie kółko adoracji jedynie słusznego autora? Żaden. Wymusztrować fanów i wygrywać konkursy ( przynajmniej te, w których decyduje ilość głosów)? Także. I wtedy będziemy mieli nie zalew kiepskiej literatury ( na co narzeka się od zarania dziejów), a zalew POD - owych wyrobów literaturopodobnych. I niech kto wtedy podskoczy ich autorom... A ja jestem za rozgraniczeniem: stąd - dotąd. Tu się kończy grafomania, a tu zaczyna literatura. Niechby i nie najwyższych lotów ( to uwaga ogólna, nie do BS, bo nie czytałem jej książek).
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

57
Do książek obiektywnie wartościowych należą m.in. te, które były kopiowane ręcznie przez osoby nieznane autorowi :)
Do tej metody jednak prawie na pewno nie będzie powrotu.

[ Dodano: Nie 22 Lut, 2015 ]
Gratuluję autorce sukcesu i zachęcam do powrotu na wery :)
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

58
Musze przyznac ci rację Nav i Marcin.
Jednak ta racja jest tego typu, ze za sukces reżyserski można uznac wyreżyserowanie filmu, który trafił na ekrany, nawet gdy jest to "Kac Wawa". :P :lol:
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

59
imo całego szacunku do osób wydających - po przeczytaniu dostępnych fragmentów twórczosci p. Sęk w necie (pozycji wydanych), ja bym nie osmieliła się zachecać do czytania.
To samo pomyślałam.
Wydanie książki to jest pewien sukces, nie mówię, że nie. Ale tak naprawdę wydać można wszystko, w księgarniach jest niemało bardzo kiepskich książek, mało tego, niektóre z nich cieszą się znaczną popularnością :wink:
Kiedyś myślałam, że wydanie książki to jest coś, takie wow :) , ale już tak nie uważam. Zwłaszcza, że w dzisiejszych czasach mamy internet, w którym można znaleźć sporo wspaniałych opowiadań i fanfiction, pod względem literackim o niebo lepszych od niektórych wydawanych książek.

Przepraszam za wetknięcie się w dyskusję (mój pierwszy post tutaj od lat :roll: ), ale zaciekawił mnie temat i nie mogłam się powstrzymać przed zabraniem głosu.

60
Elissa pisze:Ale tak naprawdę wydać można wszystko (...)
Nie, nie wszystko :) Stąd wydawanie w systemie POD i zamieszczanie tekstów w Internecie. Przecież wiadomo, że ludzie nie robią tego z wyboru, a z konieczności, bo w normalnym trybie nie wyszło... Nie znaczy to oczywiście, że każda wydana drukiem książka jest znakomita, ale jednak istnieje pewne sito. A między deklaracjami typu; "napisałbym lepiej"/ "mój kumpel zrobiłby to lepiej"/ "ten fanfik jest bardziej słitaśny od książki Iksińskiej", a realem jest jednak spora przepaść :P
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

61
Okej, Navajero, przesiew jest na pewno, ale jeśli zobaczy się na półce księgarni takich Greyów i Zmierzch i całą masę podobnych tworów, to można stracić wiarę w rynek wydawniczy :wink:

Ciekawi mnie, czy bohaterka tematu wzięła sobie do serca choć niektóre uwagi :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”