76

Latest post of the previous page:

Czytadło to słowo - wytrych. Podobnie jak Mary-Sue i wiele innych z obszaru mniej czy bardziej fachowej krytyki literackiej. Znaczy są to pojęcia nieostre. Czytadło w opinii krytyków to przeważnie sprawnie napisany, wciągający tekst pozbawiony jednakowoż przezajebistej, metafizycznej głębi, w odróżnieniu od tekstów przeładowanych ową głębią, ale nieudolnych warsztatowo :P Przy czym co jest, a co nie jest głębokie, określają rzecz jasna ci sami krytycy, często kierując się kanonami aktualnie panującej mody. Osobiście nie wierzę, że kiepski autor jest w stanie napisać dobre czytadło. Jeśli nawet coś takiego ma miejsce, to raczej jako ewenement. Dużo częściej mierny pisarz tworzy dzieło mające w założeniu rozstrzygnąć największe problemy bytu i niebytu ( cokolwiek by to znaczyło :mrgreen: ), po czym skarży się, że przyzwyczajona do czytadeł, głupia publika go nie zrozumiała.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

77
Po pierwsze jeśli ktoś się chce przebić niech omija szerokim łukiem fantasy. Dlaczego?

Bo rozdepczą. Niewyobrażalna rzesza pisze fantasy. I grafomani i -co gorsza- geniusze.
Geniusze łydupcą Was ilością, geniusze - jakością :roll:


Z drugiej strony, to fantasy ma pisma branżowe, fora, konwenty i miłośników na śmierć i życie, którzy pozostają lojalni wobec autorów. Książki obyczajowe rzadko mogą się poszczycić tym, że ktoś zakłada forum, żeby nad nimi dyskutować (no dobra, widziałam na gazeta.pl forum miłośników Chłopów Reymonta, ale to wyjątek :D). W tak skonsolidowanym środowisku, jak ktoś zaistnieje, to chyba na starcie jest łatwiej rozpoznawalny wśród "swoich".
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

78
Navajero pisze:Osobiście nie wierzę, że kiepski autor jest w stanie napisać dobre czytadło.
Dziękuję! :wink:

[ Dodano: Nie 13 Wrz, 2015 ]
Wolha.Redna pisze: Z drugiej strony, to fantasy ma pisma branżowe, fora, konwenty i miłośników na śmierć i życie, którzy pozostają lojalni wobec autorów.
To fantastyka ma te pisma fora i konwenty!
Fantasy to jedynie brudna fala na naszych falach ;)

79
godai pisze:
Filip pisze:(...) szkoda mnie czasu na pisanie podobnej.
Niesłusznie, bo to się może dużo lepiej sprzedawać. Założę się, że przywoływany wcześniej Gołkowski ma lepszą sprzedaż, niż Uczta Wyobraźni. Nawet możliwe, że mój "Kompleks" ma lepszą, niż rzeczona (nie wiem, jakie UW ma nakłady).
Godai, ale przecież nie tylko o sprzedaż chodzi. Literatura fantastyczno-przygodowa istniała od zawsze - ja nie zamierzam negować dokonań Dumasa i tych, którzy byli po nim. Jest wiele nitek, niech sobie funkcjonują obok siebie. Tylko niech to będzie jakieś.
godai pisze:
Filip pisze:Dlatego nie potępiam w czambuł forumowego fantasy, bardziej się dziwię, że ludzie nie próbują aspirować. Bo jaki jest elf każdy widzi.
Pytanie do czego aspirować, skoro oni chcą po prostu książkę napisać? ;)
Ale zobacz, jest Perez-Reverte i jego kapitan Alatriste; seria wtórna, taki hołd oddany powieściom płaszcza i szpady, ale jak to jest napisane! Setki tysięcy egzemplarzy sprzedanych na świecie. Czyli można.
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

80
Wolha.Redna pisze: (no dobra, widziałam na gazeta.pl forum miłośników Chłopów Reymonta, ale to wyjątek :D).
szkoda że to wybiórczaki - bo można by zaprosić na Dni Wędrowycza ;)

81
Filip pisze:Godai, ale przecież nie tylko o sprzedaż chodzi.
Oczywiście, że nie. Chodzi o splendor, dziwki, koks i rzesze gimbusów na spotkaniach, a także zaproszenie do DDTVN.

Przynajmniej tak mi się zdaje, bo mnie to chodzi o radochę - głównie z zabijania postaci, które czytelnicy już polubili.

83
No pisz. Takie dyskusje to tylko bicie piany. Liczy się realna robota literacka.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

84
To wiem, ale jakoś zawsze zbyt emocjonalnie podchodzę do tego bicia piany, jestem po prostu wrażliwcem. Poza tym cieszę się, jak widzę, że mój styl jest coraz lepszy. :D Chyba wstawię do tu wrzucia coś pod koniec roku ( grudzień :D)

87
Czasem ten 1% znajdujemy nawet :roll: we własnych wpisach.

[ Dodano: Wto 15 Wrz, 2015 ]
pomysły to co innego - ja tu niewiele piszę o swoich pomysłach...

W planach 4 książki...
ciężko będzie...

88
No tak, ja nie potrzebnie powiedziałam o swoim pomyśle zagłady ludzi w klimatach fantasy. Mam jeszcze inne, być może lepsze pomysły, ale nie będę o nich mówić. Jedyne, co mogę zrobić z nimi konstruktywnego to usiąść i zrealizować, jak ten z bojową świnką morską :D

90
Świnka morska, nie kawia domowa. Będę używać starego nazewnictwa i basta!
Nawet ta rasa mi nieźle wyszła. Mimo że pojawiła się w tekście na potrzeby pojedynku, to z przyjemnością napiszę o nich kolejny tekst :D

91
zagłada ludzkości ze strony rozumnych świnek morskich? :P

pisz na pewno kupię!!! :P

[ Dodano: Wto 15 Wrz, 2015 ]
ok. posumujemy?

z tej dyskusji nasz cenny 1% to chyba analizy struktury baśni rosyjskiej oraz idea by swojej drogi szukać poza głównym nurtem fantasy.

Wróć do „Jak pisać?”