Latest post of the previous page:
Testudos pisze:
Kiedyś przyjaciółka mówiła mi, że jak postacie mają cholernie długie i poplątane imiona w fantasy, to zapamiętuje je głównie jako:
Ten na W
Ten na K
Ten na N
Pamiętam, że gdy czytałem pierwszy tom 'Amberu' plątali mi się Benedykt z Bleysem (nie wiem, dlaczego). Dopiero w połowie książki zacząłem ich rozróżniać, a to za sprawą długości imienia - byli więc
Ten długi na B i
Ten krótki na B.
W Karabinach już mi przeszło.
Testudos pisze:
Jakie ciekawe języki polecacie do klecenia imion?
Wszystkie skandynawskie - dla krasnali polecam przerobione imiona szwedzkie i norweskie. Można klecić imiona profanując gramatykę tychże języków - mianowicie klecąc dwa lub trzy słówka ściągnięte ze słownika, które ciekawie brzmią bądź mają odpowiednie znaczenie.
Niemiecki do mnie nie przemawia, wolę norweskie Ulf od schwarzwaldzkiego Wolf.