Latest post of the previous page:
Kolejność losowa - nigdy, przenigdy. Jeśli piszę coś dłuższego, to po kolei. To jest o tyle wygodne, że np. wątki poboczne się nie gmatwają i można je dowolnie modyfikować.Nie ruszam się bez planu. Szczegółowego. Większość zdarzeń wrzucam na kartkę A4, dzięki czemu później wiem, na czym skończyłem i co będzie potem. I że się nie pogubię.
Osobną kartkę zajmuje koncept i charakterystyki, robię też trochę concept-artów.
A jak się naprawdę zatnę, to wracam do tego, co napisałem, i poprawiam, czasem po kilka-kilkanaście razy. To samo przy wrzucaniu w komputer.
Zresztą ostatnie opowiadanie zrobiłem w mniej więcej podobny sposób - treść > wstecz > korekta + treść >wstecz > korekta + treść [pętla]
Ale - jak Andrzej zauważył - liczy się dobry wynik wyjściowy.
Pzdr.