Przyglądam się od jakiegoś czasu tej dyskusji i chyba muszę zabrać głos, bo coraz więcej tu nieporozumień, choć - oczywiście - bardzo mi miło, że tak namiętnie dyskutujecie na temat eKorekty

Pozwolę sobie jednak wyjaśnić parę niedomówień:
Nie sadzicie, że ceny usługi, przynajmniej jak na początek, są nieco za wysokie?
Cena czegokolwiek (czy towaru, czy usługi) to zawsze rzecz względna. Dla jednych będzie tanio, dla drugich astronomicznie drogo. Ja nie będę bronił swoich usług, powiem tylko tyle, że obecnie ceny są tak niskie, na ile to było możliwe, naprawdę (Romek zarobił u mnie dotąd kilka razy więcej niż ja sam...).
Wy macie Andrzeja, który ocenia Wasze teksty za friko, i chwała mu za to! Oby więcej było takich inicjatyw. Ja mam również wielkie marzenie, by stworzyć w sieci takie miejsce, gdzie znani twórcy ocenią KAŻDY nadesłany im tekst. Zdaję sobie jednak sprawę, że nikt o zdrowych zmysłach nie będzie tego robił za darmo (tzn. obszerna recenzja, w 7 dni itd.). Konkluzja jest prosta: to musi kosztować. I nie chodzi o to, by usprawiedliwiać ceny, ale o to, by spojrzeć z drugiej strony: Romek pisze od 20 lat, wydał już sporo. Nie dziwcie się, że trzeba płacić "aż" 77 zł, żeby tak znany twórca spojrzał na Wasz tekst.
Dla porównania tylko podam: Anagram robi coś podobnego, tzn. jakaś poetka (bliżej mi nieznana) też ocenia wiersze, przy czym robi to za... 200 zł, nie ma żadnej gwarancji satysfakcji, informacje ogólnie są skąpe, a pieniądze wysyła się... przekazem pocztowym.
Ale tak naprawdę, to ja nie wiem co to za profesjonaliści. Poza kol. Pawlakiem, którego kojarzę z forum, reszta nazwisk i twarzy w ogóle mi nic nie mówi.
Jeśli chodzi o twórców, to daliśmy możliwie obszerne opisy ich dokonań. W przypadku Romka i Pawła są nawet odnośniki do Wikipedii. Mniej jest o Magdzie, bo ona mniej wydała. Ale wielu osobom również jest znana.
Natomiast co do krytyków, macie zupełną rację. To nie są żadne znane osoby. To po prostu ludzie, którzy naprawdę znają się na rzeczy, ale nie mają dokonań, którymi mogliby się pochwalić. Ten brak renomy przekłada się na cenę - za recenzję krytyków płaci się mniej <47 zł, nie 49, jak ktoś pisał

>, mimo że te recenzje wcale nie są gorsze - moim zdaniem są równie dobre merytorycznie i jak dotąd zawsze były dłuższe.
Ale tak jak mówię, zgadzam się z Wami co do tego, że trudno zaufać osobom bez nazwiska, dlatego już niebawem powstanie na stronie dział, gdzie będą fragmenty naszych recenzji oraz... coś jeszcze, co potwierdzi kompetencje krytyków
No a poza tym jest gwarancja zwrotu pieniędzy

Jak dotąd nikt z niej skorzystał, co nie znaczy, że to fikcja. Ta gwarancja działa, o ile ktoś tylko powie, że faktycznie jest niezadowolony. Na razie otrzymaliśmy tylko pozytywne opinie (część z nich dostępna zresztą na stronie z ofertą).
Nie podają, po prostu wkradł się błąd. Powinno być:
Redakcja arkusza wydawniczego (40 000 znaków) – od 120 zł/ark.
Bo arkusz to 22 strony, a 6*22=132. Różnica w cenie to pewnie promocja.
Tu nie ma błędu. Jak ktoś zamawia 2 strony korekty, to płaci 12 zł, ale jak jest cały arkusz tekstu, to przelicznikiem jest cena za arkusz. Wiadomo, że im więcej się czegoś zamawia, tym cena jest niższa (tak samo jest z recenzjami: im więcej ich się zamówi, tym każda kolejna jest tańsza).
ja nie widzę sensu płacić za coś, co można mieć za darmo, kto wie, czy nie w lepszym wydaniu.
Mnie oceniać nie będą
Tadku, a masz Windowsa czy Linuksa? Worda czy OpenOffice'a? Jeździsz samochodem czy chodzisz piechotą? Mając firmę, miałbyś księgową, czy sam byś się bawił w papierki?
Widzisz, każdą rzecz możesz mieć za darmo, ale możesz też za nią zapłacić. Za niektóre warto płacić, za inne nie, choć najczęściej to zależy od podejścia danej osoby. Jak ktoś tu już pisał, eKorekta ma być alternatywą dla darmowych ocen na forach. Nie mam zamiaru z Wami rywalizować - Wy oferujecie coś innego, ja coś innego. Ci, którzy regularnie publikują na forum, zapewne nigdy nie zapłacą za recenzję, skoro mają je za darmo. Ci, którzy nigdy nie bywali na forum, być może poszukają od razu kogoś, kto zawodowo się tym zajmuje.
Zresztą pytanie "po co płacić za coś, co jest za darmo" zawsze będzie aktualne, szczególnie w internecie, gdzie niemal każda usługa jest już za darmo, choć gdzie indziej jest płatna. I nie chodzi o to, że ta płatna zawsze jest lepsza (czasem nie jest) - chodzi o to, by dać wybór. eKorekta24 ma właśnie dawać taki wybór, a czy lepszy - to już ocenią ci, którzy skorzystają.
Ja wcześniej nie wiedziałem, że to są w większości ludzie z Erynie. Ale w takim razie, tym bardziej się zastanawiam po co im to wysyłać, skoro można tekst opublikować na ich portalu i mieć komentarz za darmo?
Bo jest to odrębny projekt i z Eryniami w żaden sposób się nie wiąże, dlatego nie ma o tym wzmianki na portalu - to jako komentarz do pierwszego zdania. A druga rzecz: różnica jest taka, że na forum można coś wrzucić i... nikt nie odpowie. Tym bardziej gdy będzie to fragment długości 45 000 zn. (my takie właśnie oceniamy). Odpłatność za recenzję daje tę gwarancję, że krytyk lub twórca napisze tę recenzję i nie ma, że tekst zły, za długi, z błędami itd., itd.
co wy się martwicie za nich? Chcą odpłatnie? Niech pracują, każdy jest kowalem własnego czasu. Nikt nie jest w stanie ocenić ich umiejętności, a juz marudzicie.
O, i niech to będzie najlepszym podsumowaniem

Ja wierzę w sukces swojego przedsięwzięcia. A co do oceniania naszych umiejętności - to w sumie była już 1 prowokacja. W necie jest dostępna cała nasza recenzja (z poezji), opublikowana za moją zgodą, rzecz jasna. Ale niebawem fragmenty recenzji pojawią się też na portalu. I nie tylko recenzje...
Nie wiem czy koszty korekty są w cenie, raczej tak.
Nie są. Redakcja i korekta oraz krytyka literacka to dwie odrębne usługi. Założenie jest takie, że skoro część tekstów i tak nie będzie miała szans na publikację, to po co zawyżać cenę usługi i robić jeszcze korektę, skoro tekst prezentuje fatalny poziom? Jeśli ktoś faktycznie potrzebuje korekty tekstu, to dodatkowo może skorzystać z naszych usług
Tyle ode mnie. Chciałem tylko wyjaśnić te pewne nieporozumienia, w żadnym wypadku nie miałem zamiaru kogokolwiek przekonywać. Uważam, że czas pokaże, czy to przedsięwzięcie ma szansę. Na razie zdaje się, że ma
