Latest post of the previous page:
Dzień 7 i 8Skończyłam tekst wcześniej zaczęty. Strasznie dużo czasu zajmuje takie pisanie o fimach. Najpierw trzeba poświęcić kilka godzin na oglądanie, potem krótki research, myślenie, pisanie, a potem poprawki. Akurat przy tym wyszło grubo ponad 10 godzin. Chyba nie do końca wiedziałam, na co się porywam. W każdym razie wzięłam na warsztat świat wyobraźni czekoladowej wart około 20 000 znaków: http://filmuloid.blogspot.com/2012/12/s ... rnika.html
Napisałam trochę czteropalczastej jednoaktówki i tej dla młodu. Chciałam zrobić komediowe, ale mam w sobie jakieś usilne pragnienie dramatu i się zawieszam, bo mi smuty lecą.
Dziś jeszcze dokończę coś, co miałam dokończyć wczoraj i rzucam klawiaturę na dziś. Jutro i pojutrze pewnie za dużo nie napiszę, ale zobaczymy.
Bilans tygodnia:
- dwa teksty filmowe zaliczone, na przyszły tydzień mam dwa pracochłonne w planie, więc wątpię, bym się z trzecim dodatkowym wyrobiła (chyba, że będzie miał 1000 znaków zamiast 10 000)
- pozaczynane dwie, najważniejsze jednoaktówki i ze trzy krótkie scenariuszki
- rezygnuję z Piłowego opowiadania i dowolnej jednoaktówki, chyba, że mnie nagle najdzie pomysł i Ochota, bo Wola już przeszła
- kuję paradoksy, języki i na pamięć znam dwa duże teksty, zaczynam szlify
- znalazłam kilka świetnych rzeczy do przeczytania
I gdzie tu czas na wszystko? Chyba muszę ograniczyć sen. Albo toaletę.



 Okazało się, że rozwalony jest cały układ w silniku, czyli pasek, wałek i pompa wodna do wymiany (tajemnica wyciekającego płynu wyjaśniona!). Ile to człowiek się może dowiedzieć, gdy mu maszyneria nawala. Umiem wymieniać oleje, filtry, bezpieczniki, akumulatory, sflaczałe koła, szczęki hamulcowe, wiem, jak podłączyć kabelek od rozrusznika, jakie przewody gdzie prowadzą i w którym miejscu podwiesić rurę wydechową. Czuję, że powinnam zostać mechanikiem.
 Okazało się, że rozwalony jest cały układ w silniku, czyli pasek, wałek i pompa wodna do wymiany (tajemnica wyciekającego płynu wyjaśniona!). Ile to człowiek się może dowiedzieć, gdy mu maszyneria nawala. Umiem wymieniać oleje, filtry, bezpieczniki, akumulatory, sflaczałe koła, szczęki hamulcowe, wiem, jak podłączyć kabelek od rozrusznika, jakie przewody gdzie prowadzą i w którym miejscu podwiesić rurę wydechową. Czuję, że powinnam zostać mechanikiem.