Latest post of the previous page:
Etai, stosuję pewną sztuczkę, która zwykle pomaga. Otóż każdy z nas zadaje sobie czasem pytanie: a gdybym tak - rzucił wszystko w diabły i uciekł...; gdybym tak znalazł się w więzieniu...; ach, płynę statkiem, sztorm, łajba tonie, a ja ląduję na bezludnej wyspie...; gdybym tak był zawodowym złodziejem...; jakieś bydlę robi mi krzywdę, muszę się zemścić... I tysiąc sześćset pięćdziesiąt siedem innych.Eitai Coro pisze:tylko cała sprawa doprowadza mnie do zniechęcenia. Gdybym jeszcze miała pomysł... Nic. Cisza. Pustka.
Zwykle brak nam odwagi lub nie jesteśmy wystarczająco głupi... Ale na kartkach maszynopisu możemy wszystko!
Gdy punktem wyjścia jest sytuacja, która nas osobiście frapuje i porusza, znacznie łatwiej o wenę.
świąteczne Pozdrowionka!




 Inna sprawa, że ogólnie wyszła z tego kaszanka, ale nic nie szkodzi, wykorzystam wszystkie pomysły gdzie indziej.
 Inna sprawa, że ogólnie wyszła z tego kaszanka, ale nic nie szkodzi, wykorzystam wszystkie pomysły gdzie indziej. (czy może coś przerazić lekko? hmmm..). Pomyślałem że pisanie to jakaś potworna kara doczesna. Chcę coś niecoś napisać (tutaj werble i trąbki!!!). NIE MAM pojęcia jak, wiem już co. I teraz postawcie się w mojej sytuacji: wlazłem na tę stronkę i... jest super, jest super (ktoś to już wyśpiewał). Mam napisać stronę i czekać na Venę (tak to się pisze? - Venę?) 6 (słownie: sześć) miesięcy?  :( Nie macie litości nad Początkującym (jak zauważyliście z DUżEJ! literki). Przeliczając jedną stronkę na sześć miesięcy mego życia... do śmierci małe opowiadanko może napiszę. Ale, ale, co z wydaniem?
  (czy może coś przerazić lekko? hmmm..). Pomyślałem że pisanie to jakaś potworna kara doczesna. Chcę coś niecoś napisać (tutaj werble i trąbki!!!). NIE MAM pojęcia jak, wiem już co. I teraz postawcie się w mojej sytuacji: wlazłem na tę stronkę i... jest super, jest super (ktoś to już wyśpiewał). Mam napisać stronę i czekać na Venę (tak to się pisze? - Venę?) 6 (słownie: sześć) miesięcy?  :( Nie macie litości nad Początkującym (jak zauważyliście z DUżEJ! literki). Przeliczając jedną stronkę na sześć miesięcy mego życia... do śmierci małe opowiadanko może napiszę. Ale, ale, co z wydaniem?